o matko
ale robactwa
ja tez takie miałam ale nie w trawie
blee
współczuje
z tym trawnikiem to jakoś niefajnie

mniam, mniam już mnie nie obrzydzają, takie same były u mojej mamy.

będziesz miała nowy piękny trawnik

Kawa napisał(a)

o matko
ale robactwa
ja tez takie miałam ale nie w trawie
blee
współczuje
z tym trawnikiem to jakoś niefajnie

cały trawnik od spodu podcieły

iwka napisał(a)

mniam, mniam już mnie nie obrzydzają, takie same były u mojej mamy.

będziesz miała nowy piękny trawnik

na razie punkt 1 to zagazaować paskudy, a mnie aż wzdryga na sam widok, film mi małżonek przysłał do śniadania jak mu sie na ręce ruszają, fuj. Kurcze na razie to o trawniku mogę pomarzyć, ściernisko mam

amelia_b napisał(a)

Biednemu to zawsze wiatr w oczy, jak ktoś wrażliwy to radze nie patrzeć

Amelko, gdzie to wywozicie?
Oby nie okazało się, że problem wywozicie sobie za płot i zaraz będzie przejście w postać dorosłą, a te znów zlecą sie do was

Najlepiej by było podlać trawnik, by nasiąkł i by większyć jego mozliwości absorpcyjne, a potem zlać Decisem lub innym kontaktowym środkiem (np. Kohinor). Środek powinien wniknąć z glebę na 10cm. Bez wcześniejszego podlania nie wsiąknie głębiej, bo za sucho.

Ja pierdykam.
Też takie u siebie znajduję ale pojedyncze sztuki. Kret je wyjada. Jak kreta zabraknie to się rozmnożą
Koszmar.

Dzis padało w nocy wiec mokro jest. Środek się już leje. Woda na trawnik też, znaczy to co z niego zostało. Mamy na drugiej działce wykopany dół i tam się takie suche rzeczy wywala, I tak się zlecą sąsiadka ma całą działkę zrytą i nie chce z tym nic robić bo to nieużytek, wiec walka z wiatrakami

Tez tak miałam, może nie aż tak...ale dość duzo
Ale przeżyłam, trawnik tez
Współczuje

No to robota cię znalazła! Masakra

O raju, współczuję .