haha ale zapowiadało się ostro, jak walnęło to aż światło zgasło
jutro sympatyczny kolega mi odbierze bo z towarem będzie do nich jechał nie musiałam się przez całe miasto przeciskać, a tak rano podskoczy i odbierze dobrze że ich nie miałam bo teściowa dzisiaj wpadła i zaraz by chciała takie same, tak schowam a za rok powiem, że nie pamiętam gdzie kupiłam
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Niestety ja nie mogę sobie pozwolić na lęki bo jeśli ja zacznę panikować to kto uspokoi dzieciaki.
Moja mama zawsze panikowała podczas burzy. Porażka. Bo gdy się bałam to do kogo miałam iść skoro ona była w większym strachu. Właziłam pod pierzynę.
Teraz mam to w nosie. Co ma być to będzie i strach mi w niczym nie pomoże.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
to tak jak ja jak mieszkalismy u rodzicow to strach był mniejszy, później po przeprowadzce sama z małym dzieckiem normalnie siadalam jak najbliżej drzwi żeby w razie co szybko uciec z domu po latach człowiek się uodparnia i strach ma mniejsze oczy
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Amelka to na pewno by Ci nie przypasowalo miejsce, gdzie ja mieszkam u nas jak nie wieje mamy święto, podczas burzy nie raz znajomi do nas dzwonią, czy mamy jeszcze dach na początku był strach i szok,ale po czasie idzie do tego przyzwyczaić
nabawiłam się dziś 3 odcisków na paluchachręce mi się od roboty odzwyczaiłyogrodowo podziałałam tylko na murku ale i tak zadowolona jestemoczywiście miałam pomocnika
U nas też burza i grad, ale mniejszy, wielkości pieprzu. Wiatru też się bardzo boję, kiedyś na wakacjach kilkadziesiąt metrów od nas przeszło coś jakby trąba powietrzna - spustoszenie straszne. Aż bałam się pomyśleć, co by było, gdyby to szło bliżej nas, siedzieliśmy w małym drewnianym 100-letnim domku :/