nabawiłam się dziś 3 odcisków na paluchachręce mi się od roboty odzwyczaiłyogrodowo podziałałam tylko na murku ale i tak zadowolona jestemoczywiście miałam pomocnika
U nas też burza i grad, ale mniejszy, wielkości pieprzu. Wiatru też się bardzo boję, kiedyś na wakacjach kilkadziesiąt metrów od nas przeszło coś jakby trąba powietrzna - spustoszenie straszne. Aż bałam się pomyśleć, co by było, gdyby to szło bliżej nas, siedzieliśmy w małym drewnianym 100-letnim domku :/
Ja wiatru tez nienawidzę, okropność. Burz się zawsze obawiam, nigdy nie wiadomo jakich szkód narobią.
haha ale zapowiadało się ostro, jak walnęło to aż światło zgasło jutro sympatyczny kolega mi odbierze bo z towarem będzie do nich jechał nie musiałam się przez całe miasto przeciskać, a tak rano podskoczy i odbierze dobrze że ich nie miałam bo teściowa dzisiaj wpadła i zaraz by chciała takie same, tak schowam a za rok powiem, że nie pamiętam gdzie kupiłam
to tak jak ja jak mieszkalismy u rodzicow to strach był mniejszy, później po przeprowadzce sama z małym dzieckiem normalnie siadalam jak najbliżej drzwi żeby w razie co szybko uciec z domu po latach człowiek się uodparnia i strach ma mniejsze oczy
Amelka to na pewno by Ci nie przypasowalo miejsce, gdzie ja mieszkam u nas jak nie wieje mamy święto, podczas burzy nie raz znajomi do nas dzwonią, czy mamy jeszcze dach na początku był strach i szok,ale po czasie idzie do tego przyzwyczaić
Śliczny Ci ten różowy kwiatek wyrósł, najładniejszy na całym murku