Moje derenie mają z 15 lat.
Były już takie ogromne, że nie dało się przejść.
Myślę, że miały ze 3,5 metra wysokości.
Rosną blisko siebie bo siebie - 1,5 metra (poszłam zmierzyć).
Wcześniej tworzyły jeden wielki krzak, ale rok temu się na nie wkurzyłam i upitoliłam około 25-30 cm nad ziemią.
Teraz mam mega gęściutkie kuleczki, które tnę 3 razy w roku....nie kwitną przez to ale na kwiatkach mi nie zależy.
Są bardzo zaborcze, jeśli chodzi o system korzeniowy.
Plątaninę widać nawet miejscami na powierzchni i lubią pić.
W sezonie podlewam codziennie, bo inaczej więdną.
Nie da się nic obok nich posadzić.
Ale i tak je lubię