Pilnowałam, pryskałam, zbierałam gąsienice... I straciłam piękne kule hodowane od lat... Zależy od liczebności na danym obszarze. Jeden sezon miałam wygrany, ale w następnym było ich zbyt wiele... Wszystkie bukszpany w okolicy padły w zeszłym roku .

U mnie ćma w sąsiedztwie szaleje. Ja pryskam max trzy razy lepinoxem na sezon i daję radę. Mam dużo obwódek, dwa duże krzaki i jeden wielki. Sobie tak z sąsiadem działamy i u nas problemu nie ma. A sąsiadka naprzeciwko odpuściła i u niej zjedzone.

U mnie niestety atak miecznika, nigdy wcześniej nie było to tak widoczne, nie mam wprawy w walce z nim. Ćmy jeszcze nie było w tym roku, ale za to całe buksy w czercu w białych kotach. Jakiś to zniknęło bez oprysków.

Takie straszydła mi porosły Nawet nie widać co to. I gdzie się zaczyna jedna roślina, a gdzie druga





Przerwa na kawę i ostatni pójdzie pod nożyce

Ciąć lubię. Gorzej ze sprzątaniem.
Muszę jakieś wielkie prześcieradło sobie sprawić

Ciąć lubię. Gorzej ze sprzątaniem.
Muszę jakieś wielkie prześcieradło sobie sprawić