OMG to ja na jedno podlewanie ogrodu miałam tylko kankę na mleko czyli jakieś trzy cztery wiaderka. Dwa razy w sezonie z pokrzyw nastawiałam. Pół litra szło potem na konewkę i pod roślinki po trochu cyk. Rosły jak szalone. Swoją drogą u mnie po przefermentowany to tego roślinnego odpadu zostawało nie tak dużo, a też ładowaliśmy kankę po brzegi. Teraz mam tylko wiadro zeszłorocznego skrzypu i dylemat bo pływają w nim takie jakby giga plemniki. Nie wiem co to za owady bo główka wygląda i jest rozmiarów kapsułki leku, a ogonek jak nitka ma drugie tyle długości. A i wczoraj nastawiłam drugie wiadro z pędów pomidorowych.