Z tą bajzlowatą rynną co myślisz zrobić? Ona odprowadza wodę z dużej powierzchni?
U mnie zastosowałam dwa różne rozwiązania. Pod rynną z daszku wiaty mam beczkę na podwyższeniu z kranikiem. Do kranika mogę podłączyć wąż albo nalewać do konewki.
Z daszku nad schodami wejściowymi rynna jest przełużona pod ziemię, tam jest kolanko i taką perforowaną rurą rozprowadzana w glebę. Wokół tej rury jest coś w rodzaju filtra, żeby się nie zapychały dziurki: owinięta przepuszczalną matą a całość obsypana grubym piaskiem.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Jaki tam jednoroczny. Owszem, nie zimuje. Ale przechować możesz. To jest bulwa, taki kartofel konkretnie. Jesienią przesadź roślinę do doniczki, górę możesz podciąć. Postaw w chłodne miejsce. a nuż się uda? Mnie się kiedyś udało, bo miałam podsadzony pod kordylinę i właśnie kordylinę starałam się przechować.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
To drugie rozwiazanie było ale sąsiad stwierdził ze tak nie może być i rozkopal to i zostawil rynne poprostu i sie lało na fundament. Kupiłam takie pomaranczowe zeby na zimę sie lało. Mieszkamy we wspoldomu wiec takie rzeczy sasiad może robić. I teraz tak to wygląda...