A widzisz, ja też tak miałam. Jak się przeprowadziliśmy do swojego domu, to mój m wyjeżdżał do pracy za granicę, na dwa- trzy m-ce. Dzieci małe(wtedy jeszcze), to powiem Ci, że jak coś gdzieś stuknęło, to prawie os...a byłam i spałam z nożem pod poduszką Prędzej to sobie krzywdę bym zrobiła Teraz już się przyzwyczaiłam i jest ok. Teraz też większość wieczorów siedzę sama, bo mąż jest w pracy, a "dziecioki" już dorosłe, to w domu ich nie ma. Obecnie pojechały na potańcówkę odpustową
Śpij z zapaloną lampką
Jakie śliczności Może się przestraszyły wyroku?
Marta, a co z nimi zrobisz na zimę? Bo bardzo podobają mi się one w donicach
Wczesną wiosną zakupiłam w Lidlu dwie mini różyczki na pniu. Wszystko było ok. do pewnego momentu. Ładnie rosły i kwitły. Potem zaczęły mocno chorować i właściwie miały już wyrok. Wróciłam z wakacji, a one oto proszę, taka mała niespodzianka