Ja nie mam zawiniętych klonów. A mam ich kilka.
Ale powiem od strony praktycznej. Jeśli napiszę odsłoń, zapytasz" a co jeśli w sobotę przyjdzie wielki mróz? Ano albo nic, albo powieje mrozem i pewnie nic się nie stanie.
Inny scenariusz, pozostawiasz pod włókniną, jest ciepło, tam jeszcze cieplej - zaczną pękać pąki i co wtedy, gdy stanie się mroźno? Ano źle, bo ledwo co pękające pąki zmarzną.
A jesli mróz nie przyjdzie to będzie dobrze.
Ja bym rozwinęła, póki nie miały za ciepło pod włókniną, niech się hartują. Wszystko zależy od tego, na jakim stanowisku rosną. Czy osłoniętym, czy wietrznym.
Jedynej słusznej porady niestety nie ma. Każda może być dobra, ale też każda może być zła. Bo jaka będzie pogoda - nie wie nikt.
Zawsze przecież możesz włókninę wyciągnąć.