ale super nowy Avatarek

Zdrówka życzę,wygrzewaj się pod kołderką?
Może bawarskie piwko z żółtkiem?

Mój mały też dziś zachorzał i już mi oznajmia,że 10 dni musi leżeć i "żebym w poniedziałek zadzwoniła do pani Bogusi-czyli dyrektorki przedszkola-że on jest chory i nie przyjdzie
Akurat,mam nadzieję najdalej do wtorku postawić go na nogi,na szczęście on szybko zbiera się z infekcji.
Miejsce dziecka jest w przedszkolu wśród dzieci a nie w domu przed telewizorem

Piękne masz widoki ale najbardziej zazdroszcze czapli.To mój ulubiony ptak a niestety wody w mojej okolicy prawie nie ma więc i czaplę bardzo rzadko moge zobaczyc ale raz była nawet w moim ogrodzie i podkradła mi rybki z jeziorka. Ciasteczka też dzis piekłam od 3 w nocy i ciasto czekoladowe i paszteciki do barszczu.Pozdrówka przesyłam.

Ewo znam ale nie pieke. Ja ogolnie ie znosze wszystkich rzeczy przynoszacych szczescie. Nie mam slonikow z traba do gory i konieczyn i czego tam jeszcze. Jak juz cos mam to dlatego, ze nie wiem, ze to szczescie przynosi
A szczescie jakos samo sie mnie trzyma i nie chce puscic. Choc ja je nazywam Blogosawienstwem

Miloslawo mam nadzieje, ze juz w poniedzialek bedziemy zdrowi. Mi troche z nosa teraz cieknie ale ogolnie nie jest zle. Wiec iech twoj synek tez szybko zdrowieje i w poniedzialek pojdziemy razem do przedszkola. Z tym, ze kazdy do innego

Bogdzia az wstd sie przyznac, ale ja tez nie czesto widuje, choc pol km do nich mam. Musze sie wybrac znow z aparatem w ta strone. Jak zaczne trenowac to bede tam czesciej.

Paszteciki mniam mniam

Basilikum napisał(a)

Haniu a to ja juz wiem dlaczego ja ciagle pieke a moje puszki ciagle puste
Smacznego

Sylwia za rozwiazanie quizu o Bozym Narodzeniu na klubowym spotkaniu swiatecznym. Teraz musze za rok sama Taki quiz zorganizowac i oddac puchar zwyciezcy.

Fajnie

Basilikum napisał(a)

dzis po powrocie z pracy mialam Taki widok z okna

Ale cudnie

Basilikum napisał(a)

Ewo znam ale nie pieke. Ja ogolnie ie znosze wszystkich rzeczy przynoszacych szczescie. Nie mam slonikow z traba do gory i konieczyn i czego tam jeszcze. Jak juz cos mam to dlatego, ze nie wiem, ze to szczescie przynosi
A szczescie jakos samo sie mnie trzyma i nie chce puscic. Choc ja je nazywam Blogosawienstwem

No, a ja nie znalam i dopiero jak przeczytalam przepis dodany do ciasta, to sie dowiedzialam. Nie lubie wyrzucac jedzenia, wiec upieke. Jednak rzeczy przynoszacych szczescia w domu tez nie gromadze

Ciastko skradłam bo piec nie lubię ....piekę tylko na święta

Moj maz wlasnie atrzy na zdjecia zacytowane przez Sylwie i sie pyta co to za widoki. Nie poznalwlasnych hihi a potem mowi, ze to nasza konkurencja

Ewo ja tez nie wyrzucam jak nam sie zdarzy za duzo chleba kupic i cos zostanie to dostaja go zwierzeta.

Sylwia ja lubie i mam takiego lasucha w domu, ze inaczej sie nie da. Nie pieke tylko kremowych ciast, nie wyobrazam sobie calego zjesc. Za to jak jestem gdzies w kawiarni albo na imprezie to tylko z kremem zamawiam.

Iza, w Twoim wątku cały czas pachnie ciasteczkami...Lubię tu przychodzić...