W sumie racja
Bo uwielbiam sprawdzać nowe odmiany, a potem różnorodność smaków i kolorów pomidorków. Strasznie żałuję, że z braku czasu nie porobiłam zdjęć porównawczych.
Z ubiegłorocznych najbardziej smakowały mi: Orange Russian 117, Malachitowa Szkatułka, Aussie (ogromny pomidor, świetny na przetwory), Arbuznyj (i podobny do niego Black Russian), Olena Ukrainian.
Bardzo odpowiadają mi też smakowo pomidory pomarańczowe: Copia, Orange Strawberry, Złoty Ożarowski.
Z koktajlowych mój naj to Megagroniasty, dzieci najbardziej polubiły żółte pomidorki Mirabell. Perła Małopolski dla mnie ma ciut za twardą skórkę (podobnie Bajaja), ale też fajny pomidorek.
I jeszcze parę innych mi smakowało, ale nazw nie mogę podać, bo blondynce podpisy zrobione długopisem na słońcu wyblakły
W tym roku mam nadzieję posprawdzać odmiany czarne I te wyżej wymienione obowiązkowo zostają na nowy rok
Chciałam wysiewać ostróżki, poczytałam jednak, że najlepiej to robić zaraz po zebraniu nasion, wtedy są najlepsze efekty.
Za pomidorki dziękuję, pooglądam sobie te odmiany, z nazw mi się podobają, ja szukam takiej najsmaczniejszej do jedzenia na bieżąco.
Zastanawiam się jaki obszar one u Ciebie zajęły, masz szklarnię?
Mogę polecić Ildi, plenny, dużo pomidorków na gronie i smaczny.
Co do róż, nie spodziewam się wiele, w tamtym roku kombinowałam z nimi różnie, tylko trzy nasionka pękły ale padły. Czy jesteś chętna spróbować?
Gosia ja już wysiałam, żołędzie i trawy teraz się mrożą na balkonie , a w połowie lutego wezmę do domu.
Tą ziemię musiałam wyprażyć bo się strzępki pleśni pokazałyPróbowałam zaszczepić hortensję kosmatą( mszystą)), a zamiast się przyjąć to ziemia zaczęła pleśnieć, hortka się oczywiście nie przyjęła