Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród od nasionka... z widokiem na Lanckoronę

Ogród od nasionka... z widokiem na Lanckoronę

18:23, 18 sty 2016
kupiłam nasiona pac-choi (obi krakowskie na Bora - bogata oferta nasion)
anabuko1 18:40, 18 sty 2016


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24103
Dobrze,że tutaj zajrzałam.
przeczytałam,że nasiona werbeny do lodówki trzeba włożyć.
Hmmm..A co z tą pieczoną ziemią??Po co to ???
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
margaretka3 09:14, 19 sty 2016


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
ryska napisał(a)

Ale wymiana

Za 1 dziecko = 1 worek
____________________
Gosia - Ogród od nasionka z widokiem na Lanckoronę
margaretka3 09:16, 19 sty 2016


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
Juzia napisał(a)


Hahahaha!!!!!!
Dobra jesteś

Wiesz, ile ja tych przebiegów zmarnowałam? Ale już nie zamierzam
____________________
Gosia - Ogród od nasionka z widokiem na Lanckoronę
margaretka3 09:23, 19 sty 2016


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
Sylvana napisał(a)
Pieczeń ziemista....zabiłaś mnie.
A czy nie wypieczesz też tych dobroci z ziemi przy okazji?

Najważniejsze to wypiec nieproszony nadmiar, jeśli takowy podejrzewamy.
Do skiełkowania nasiona nie potrzebują ziemi żyznej, a po ok. tygodniu lub dwóch od siełkowania, gdy roślinki mają pierwsze liście właściwe, i tak je pikuję i przesadzam do nowej ziemi.
____________________
Gosia - Ogród od nasionka z widokiem na Lanckoronę
margaretka3 09:24, 19 sty 2016


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
eee_taam napisał(a)
kupiłam nasiona pac-choi (obi krakowskie na Bora - bogata oferta nasion)

Mogłaś wpaść na kawę do mnie w pracy blisko już miałaś
Lęcę pytać Cię o wybór nasion.
____________________
Gosia - Ogród od nasionka z widokiem na Lanckoronę
margaretka3 09:32, 19 sty 2016


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
anabuko1 napisał(a)
Dobrze,że tutaj zajrzałam.
przeczytałam,że nasiona werbeny do lodówki trzeba włożyć.
Hmmm..A co z tą pieczoną ziemią??Po co to ???

Aniu, nasionka werbeny możesz dać do lodówki, jeśli wiesz, że były zebrane przed przymrozkami. Jeśli jednak po przymrozkach, nie musisz ich dawać do lodówki. Ja nie dawałam. I nie miałam problemów z kiełkowaniem, tylko z nadmiarem werbeny
Wyparzam ziemię, gdy podejrzewam, że mogą być w niej larwy ziemiórek. Robię tak z ziemią, do której wysiewam nasiona pomidorów. Do innych wysiewów już raczej nie, bo nie starcza mi na to czasu.
Ale wczoraj wyczytałam, że można na larwy ziemiórek zastosować herbatkę z imbiru mielonego

Przepis: 1 łyżeczka imbiru zalana 1 litrem wrzątku.

Muszę to przetestować
____________________
Gosia - Ogród od nasionka z widokiem na Lanckoronę
Sylvana 10:32, 19 sty 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
margaretka3 napisał(a)

Najważniejsze to wypiec nieproszony nadmiar, jeśli takowy podejrzewamy.
Do skiełkowania nasiona nie potrzebują ziemi żyznej, a po ok. tygodniu lub dwóch od siełkowania, gdy roślinki mają pierwsze liście właściwe, i tak je pikuję i przesadzam do nowej ziemi.


Dziękuję za informację
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 10:35, 19 sty 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
margaretka3 napisał(a)

Aniu, nasionka werbeny możesz dać do lodówki, jeśli wiesz, że były zebrane przed przymrozkami. Jeśli jednak po przymrozkach, nie musisz ich dawać do lodówki. Ja nie dawałam. I nie miałam problemów z kiełkowaniem, tylko z nadmiarem werbeny
Wyparzam ziemię, gdy podejrzewam, że mogą być w niej larwy ziemiórek. Robię tak z ziemią, do której wysiewam nasiona pomidorów. Do innych wysiewów już raczej nie, bo nie starcza mi na to czasu.
Ale wczoraj wyczytałam, że można na larwy ziemiórek zastosować herbatkę z imbiru mielonego

Przepis: 1 łyżeczka imbiru zalana 1 litrem wrzątku.

Muszę to przetestować


To i ja spróbuję....bo zobaczyłam, że fruwają w jednym domowym kwiatku.
W zeszłym roku pryskałam go chemią....strasznie śmierdząca - w całym domu smród...i do tego strasznie droga.
Fajnie jakby herbatka zadziałała.
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Pszczelarnia 10:37, 19 sty 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
margaretka3 napisał(a)

W sumie racja
Bo uwielbiam sprawdzać nowe odmiany, a potem różnorodność smaków i kolorów pomidorków. Strasznie żałuję, że z braku czasu nie porobiłam zdjęć porównawczych.
Z ubiegłorocznych najbardziej smakowały mi: Orange Russian 117, Malachitowa Szkatułka, Aussie (ogromny pomidor, świetny na przetwory), Arbuznyj (i podobny do niego Black Russian), Olena Ukrainian.
Bardzo odpowiadają mi też smakowo pomidory pomarańczowe: Copia, Orange Strawberry, Złoty Ożarowski.
Z koktajlowych mój naj to Megagroniasty, dzieci najbardziej polubiły żółte pomidorki Mirabell. Perła Małopolski dla mnie ma ciut za twardą skórkę (podobnie Bajaja), ale też fajny pomidorek.
I jeszcze parę innych mi smakowało, ale nazw nie mogę podać, bo blondynce podpisy zrobione długopisem na słońcu wyblakły
W tym roku mam nadzieję posprawdzać odmiany czarne I te wyżej wymienione obowiązkowo zostają na nowy rok


To ja sobie zapisuję.
Sieję różne a potem i tak nie pamiętam nazw i smaków, tylko ściśle oddzielam te na przetwory i te na bieżąco do jedzenia ale dopiero po zerwaniu pierwszych.

Moje czarne: miały grubą skórkę mięsistą. Ale warto posiać jako okaz "kwietny".

Z nowości smakowały mi "rosyjskie bananowe" na kanapki z pietruszką i masłem.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies