Rzeczywiście z rana machałaś Ja tam sobie jeszcze spałam
A jak już sie wypsałam, poszłam działać Bo wyspany ogrodnik to skuteczny ogrodnik

Sobota była przepięknym dniem! Cały dzień w ogrodzie. Przekopałam dwie kwaterki na warzywniaku, pomierzyłam od nowa i wytyczyłam ścieżki, bo przez zimę wszystko zdążyło zaróść, wysiałam różne rodzaje rzodkiewek, w tym nowość u mnie: rzodkiewkę strąkową, rzodkiew, różne odmiany szpinaków, bób, skorzonerę, różne sałaty Wzdłuż ścieżki posadziłam hyzop na przemian ze szczypiorkiem czosnkowym. Ścieżki obsieję trawą dopiero wtedy, jak wysieję warzywa, bo teraz wszystko bym zadeptała

Gosiu, Twój warzywnik robi wrażenie
Idziesz z robotą jak burza. Podziwiam.

Mój pierworodny właśnie zaczął pisać swój pierwszy w życiu poważniejszy egazamin - sprawdzian szóstoklasisty. Jak dzieci były małe obiecywałam sobie, że ja tam się nie będę denerwować ich egazminami. Obiecanki sasanki... Już bym sama wolała pójść pisać! Tak się denerwuję... Też tak macie?

oby oby - ja później wstawię fotki u siebie to możesz zajrzeć jak wygladają