Gosia ja tu wkroczę jako głos rozsądku co Ty się tych rabat czepiasz ślicznie jest i nic nie ruszaj.....poprzesadzasz, rośliny odchorują , a potem stwierdzisz , że było ładniej. Nie wątpię znając Cię, że i po zmianach będzie fajnie , ale po co poprawiać coś co zachwyca i zmian nie wymaga???
A tak cicho szeptałam... Dobry masz słuch Uff wypielony, masz rację, trzeba uwiecznić, bo za chwilę znowu nie będzie. W niektórych miejscach, po tak długim niebycie, słońce aż mu listki przypaliło, więc w sobotę przycięłam i grabowy, i bukowy. Czeremcha nabrała koloru.
Śliczna jest. Tak coś czułam, że będzie mi się podobać, kiedy kupowałam nasionka Nie lubi mokra, na wiosnę wielu rozetkom zgniły korzonki. Nawet nie zimą, tylko wiosną, jak już ruszyła, potem przyszło zimno i mokro i sporo padło. Część uratowałam, bo jak widziałam żółknące liście, wsadzałam od nowa i się przyjmowały.
Ewo, u Ciebie w ogóle wszystko jest większe, Hobbit też będzie duży. Ja się załamuję, jak Ty mi piszesz, że aminek u Ciebie ma 1 m. Taki to ja pod koniec sierpnia miałam w tamtym roku, bo teraz to ma kilka, no może kilkanaście centymetrów. Twój Hobbit będzie nieźle kwitł, płaskolistny chyba o połowę mniej pączków miał.
A mikołajek? Mikołajek miał gdzieś z 1 m 20 cm, w tym roku coś niższe są, chyba za sucho ostatnio.
A ja kupiłam wreszcie mikołajka alpejskiego
Hosty od Ciebie mają się świetnie, po trawach widac przeprowadzkę, ale dają radę. Niektóre już chcą kwitnąć, pewnie im się wydaje, że nadal są u Ciebie
Mirko, te świeżo rozwijające się kwiatki są bardziej różowe, z czasem bieleją, ale jednak róż nadal widać. Szkoda, ze u Ciebie białe, bo z tymi ciemnymi liśćmi róż wygląda obłędnie.