Wysiewałam w domu do doniczki chyba na początku albo w połowie kwietnia, tak jak ciepłoluby, czyli dynie, cukinie.
Pod koniec maja wysadziłam do gruntu, na początku przykryłam włókniną, potem odkryłam. I nie rósł. Pod koniec czerwca albo już w lipcu przyszło strasznie wietrznie, więc stwierdziłam, że znowu go przykryję włókniną. No i ruszył z kopyta. I teraz cały czas jest przykryty. Nawet w te 40 stopniowe upały, jakie są u nas. Czasami odkryję go na jeden dzień, a potem znowu nakrywam.
Ufff... niesamowite, chyba wreszcie udało mi się odpowiedzieć wszystkim
Od poniedziałku zaczynam urlop.
Będę mieć co robić. Łopata wzywa.
Cóż, moje najstarsze dziecko nadało mi przydomek: Łopacia Ręka.
Gosiu tak jak Sylwia napisała masz bogactwo roślinne niesamowite ciekawa odmiana tego megagroniastego, ogórki się powoli kończą to sezon pomidorowy się powoli zaczyna