Gosia jak się napatrzyłam ile Ty roboty masz to padłam na klawiaturę...
Czemu kobieto nie ułatwiasz sobie sprawy i nie przykrywasz włókniną?
Ja mam taką dyżurną plastikową matę, jak w szkółkach.
Przykrywam, przyszpilam i wszystko gnije, potem ściągam i mogę działać... Nawet starym dywanem przykrywałam, nornice zryły ale miałam czystą ziemię...
Teraz dyżurna mata leży pod mirableką, bo ten kąt jeszcze u mnie nie ruszony jest ale wstępna praca już się sama robi pod szmatą
poza tym ile Ty masz tych różności, cały tydzień bym oglądała
nie mówiąc o szkółkach które masz w okolicy - zazdroszczę do dziś i cen i wyboru... mam chrapkę na Golden Hornet i Adirondack... są u Ciebie do kupienia?
pozdrawaiam i ogromnie się cieszę że jesteś w końcu... widoki u Ciebie są mega zjawiskowe