u mnie też ślimaków od groma. łubin mi cały zjadły zanim się zorientowałam. ja niebieskiej viagry dla nich nie mogę sypać, sąsiadów kotka przychodzi do nas i przykro by mi było jakby jej się coś stało.

ładna ta Brother Cadfael,pozdrówka

Takie ciecia stopniowane sprawdzają sie też u innych bylin, np. przywrotnika, kocimiętki i pewnie też szałwii, ale jeszcze tego nie wypróbowałam.
Ostatnio bardzo się dziwiłam, czemu ta moja szałwia (mam jej dużo w ogrodzie) taka słaba po cięciu, nic nie wypuszcza. Wszędzie dziury w rabatach, bo szałwii brak. Potem zobaczyłam nowe odrosty i się ucieszyłam, że wreszcie ruszyła. Wczoraj patrzę, odrostów nie ma. Wszystko wszamały ślimaki Tak się wkurzylam, że całe opakowanie niebieskich granulek w rabatach rozsypałam. Niech je w końcu szlag trafi. Ożanki za to, której mam za dużo, nie ruszają.

zołza

Ewo u Ciebie jak zawsze przepiękne fotki .
Doczytałam u Gobasi że Sweet Summer Lowe nie chce u Ciebie kwitnąć. U mnie przez 2 lata marniutki był a potem zaczęł się pięknie rozkręcać - on chyba potrzebuje czasu żeby z kopyta ruszyć. Jak masz zdjęcia jego listków, najlepiej młodych (małych) to wstaw to spróbujemy z moim porównać. No i pilnuj żeby nie przesychał - u mnie zauważyłam że to mu najbardziej szkodzi i potem się pozbierać nie może.

Muszę poważnie pomyśleć nas zmianą kolorystyki, bo moje pięknotki mają niestety bardzo przewieszone główki, żeby powąchać to muszę przed nimi klękać, chyba że o to chodzi