Dzięki Aniu Lubię barwy stonowane, wiesz, ale zaczął mi się podobać pomarańcz, przemycam go do przedogródka

ja tam do outletu jezdze wizualnie jest piekny a cenowo juz mniej
a w miescie jest przy zamku taka fajna rabatka z ziolami gdzie mozna sobie urwac co sie chce kiedys pokazywalam u mnie na watku

czyli u ciebie tez jest wielka Jola mówiła że mimo chorowitości to ona kwitnie więc planuje ja tez tak na ściane puścic na waskiej rabacie a jedynie dołem beda bodziszki takie wyzsze i moze po bokach jakies rozplenice zeby zima łysiny nie było

Hmm LO taka wielka? Justyna pisała, że źle posadziła.. u mnie to jej start dopiero, ale urosła faktycznie sporo i zakwitła 3 kwiatami
Za to druga jakaś rachityczna.. Tyle, że jeśli jak piszecie trzeba ją przyginać i wysoka na 2 m to źle mam też posadzoną.. no masz.

Z tym pomarańczem to mnie też coś do niego ciągnie i chyba prócz różanki w tym kolorze jeszcze kwaśna mi się zaplanowała na pomarańczowo w dużej mierze. Co prawda tylko wiosennie za sprawą azalii i kuklików

Outlet też jest? Rany, dzień za mało tam zaplanowaliśmy

No ten pomarańcz Jeszcze tak myślę w przyszłym roku połączyć go tak trochę z ciemnym fioletem...

a tam zaraz o dzien za malo o przynajmniej dwa za malo no do mnie przeciez nie dotrzecie
https://www.ingolstadtvillage.com/de/home/