Ile tu uroków... przepiękne róże, łączka, gillenia (chcę!!!), szałwia porzeczkowa, mak, biedronki napawać się tak można i wręcz trzeba długo, by później wracać i jeszcze raz od początku oglądać. Souvenir de St. Annes ma tak subtelny kolor, że dech zapiera... pomarańcz z bordo i fioletami w tle - warte naśladowania połączenie. Ewo, pięknie u Ciebie. Dziś sypnęło na O. takimi zdjęciami, że wszystkie inne pozazdjęciowe bodźce dziwnie mnie drażnią, wszak spokoju mi trzeba na Waszych ogrodów podziwy

Pomyślałam dziś Ewo o Tobie, że muszę koniecznie wpaść do Ciebie i podziękować za polecenie Heidetraum, co też czynię. Piękne są. Zdrowe i ich kolor świetnie mi się wpasował. Nie wiedziałam, że trafię akurat na Twoje Cudne zdjęcia. Ślicznie. Ech, SS wszędzie szukam i nic.Ja w ubiegłym roku trochę zawiedziona byłam swoimi Lady Emma Hamilton, Lady of Shalot za to Cudne były. W tym mam odwrotnie, bardziej mi się Emma podoba a Shalotki jakieś rozkudrane

Niezmiennie się zachwycam Twoją Summer Song. Jeszcze żeby się ją dało kupić to by już była i u mnie . Ani na necie ani stacjonarnie jej nie znalazłam. Taki rarytas .

Piekne twoje roze w donicach

Gilenia piękna, muszę sobie sprawić a z hostami tworzy wprost cudny duet.
Chabrów zazdroszczę, moje w łączce pojedyncze cherlawe jakieś takie, choć mam też ładniutki różowy ale chabry to jednak chabrowe najładniejsze. A i jeszcze róża w donicy wpadła mi w oko. I wiele innych cudowności. Mały ogród mówisz

Mamo! Szałwia porzeczkowa! Jaka cudna!

Powstrzymam się przed cytowaniem łączki i maków...
Ale to muszę! Bo się uduszę!

To jest takie... angielskie! Mistrzostwo!

Muszę moją gilenię podsadzić hostami, bo się pokłada w jedną stronę.
Piękne masz róże, a do tego takie pełne wigoru Moja L.O. to raczej ona.

Jak miło, że trafiłam na zdjęcia. Czarny bez jest przepiękny. Moje dwie sadzonki chyba uratuję więc będę mogła gdzieś posadzić. Gilenia niezmiennie mi się podoba Gdzieś kiedyś upchnę
Śliczne te pomarańczowe róże
W ogóle bajkowo u Ciebie Ewa

Ewo u mnie gillenia nie da rady a piękna jest.
Z róż będę rezygnował, przemyślałem i nie za dobrze u mnie się czują, tak więc masz mnie co dzień w ogrodzie swoim bo róże cudne i napatrzec sie muszę do woli

I ja zapisuję się do koła miłośników gilleni - cudna,
że o ogrodzie nie wspomnę.