Mój pojemnik też przykrywam, żeby nic tam przypadkiem (zwierzę albo i dziecko) nie wpadło, ale nie aż tak szczelnie i zapaszek się ulatnia. No, ale od zapachu jeszcze nikt nie umarł, więc co mi tam
Leję rozcieńczoną 1:10 do gleby i nawet jak mi się trochę poleje po liściach to nie zauważyłam do tej pory żadnych negatywnych skutków. Staram się jednak nie lać po liściach. Pryskać też można rozcieńczoną 1:20.