:***

W dobrym momencie zajrzałam akurat o bzykaniu .

Szkoda że ta książka tylko po niemiecku , może kiedyś wyjdzie i u nas.

Mądra dyskusja ńt chemii

Ewa kiedy wysiewasz maki? Kupiłam wczoraj i wygląda na to, że powinny być wysiane w styczniu. Wcześniej i tak nie było to możliwe bo ziemia była skuta na amen.

katel napisał(a)

W dobrym momencie zajrzałam akurat o bzykaniu .

Szkoda że ta książka tylko po niemiecku , może kiedyś wyjdzie i u nas.

Najfajniejsze w tej książce jest to, że właściciele piszą o własnych porażkach i sukcesach w ogrodzie, swoich przemyśleniach na temat roślin, okraszjąc to pięknymi fotografiami. No coś jak blog w wydaniu książkowym

Madzenka napisał(a)

Mądra dyskusja ńt chemii

Świadome ogrodnictwo

Świadome jak najbardziej ale często z góry obarczone porażką. Bo jak tu mieć eko w ogrodzie jak za płotem u sąsiada lanie i pryskanie odbywa się na całego?
Można tylko uświadamiać społeczeństwo i liczyć na mądrość w sasiedztwie.

U mnie dwa sukcesy - wykarczowane kilka lat temu dwa pobliskie sady śliwkowe - było pryskanie co 2 tygodnie, a śliwek i tak jak na lekarstwo. Ja już zastanawiałam się nad zmianą miejsca zamieszkania. Jest pole z płodozmianem - hura rolnik się dokształcił!

U mnie sąsiad jak popryskał zboże na chwasty, tak u mnie z wiatrem też popalił rośliny, patrzyłam tylko czy któraś mi nie wyleci.
W tym roku będę sprawdzać kierunek wiatru jak przyjdzie z bańką...

Filomeno, to jest właśnie problem. Dlatego wprowadzane są reguły i przepisy, i coraz słabsze środki ochrony roślin. Dobrze, że chociaż rolnik się dokształcił

Agato, pryskanie powinno się odbywać przy bezwietrznej pogodzie. Przynajmniej tutaj takie są przepisy. Może mogłabyś jakoś interweniować.