Zobacz na francuskie ogrody, Tam bukszpan króluje, ale w jego sąsiedztwie nie ma innych roślin, prawie.
Wymagałoby to corocznego wymieniania gleby w tych założeniach, a tego żaden ogrodnik nie wytrzyma, a rośliny chyba tylko takie co się płożą korzeniami po wierzchu.
Przekopac się przez taką masę zbitych korzeni to horror, przynajmniej dla mnie.
Nawet odgrodzenie ich nie przeszkodzi w penetracji terenu.

Masz rację Haniu...Kilka lat temu przesadzałam 2 bukszpany, to korzeniska były sporo większe niż ich część zielona...a namęczyłam się wtedy strasznie, ale chyba jednak za słabo się zmęczyłam, gdyż o tym zapomniałam...Jak aura ulegnie poprawie ruszę do ogrodu, żeby znaleźć im inną miejscówkę...Dzięki za dobre rady, wspaniała Kobietko...

Możesz je posadzić przy wiecznym trawniku, gdzie nigdy nie zaplanujesz rabaty. Broń Boże przy kompostowniku, bo tam to dopiero by sobie używał

Elisko już się poprawiam i postaram się być częstszym gościem . Narzucaj mi się Kochana , ja to bardzo lubię . Ta dróżka z płyt kojarzy mi się z tą u Kasi, tylko ona ma pojedynczy rządek ułożony. A nie kusi Cię jakieś drzewka na tej rabatce posadzić? Taka alejka by się stworzyła. Ja uwielbiam drzewa choć mam ich dużo (a może i za dużo) w stosunku do metrażu, to kolejne chodzą mi po głowie i zastanawiam się gdzie by upchnąć. MAm tez pomysł taki, że kiedyś jak dzieci urosną i trawnik stanie się mniej potrzebny, to na środku zrobię podłużną rabatę i wyżyję się trochę twórczo . Ale to jeszcze dłuuuugo do tego czasu. A cóż to masz takie śliczne niebieskie, drewniane koniki? Huśtawka, czy ławeczka? Piękne to w każdym razie .

Dzięki Kasieńko za rewizytę...Koniki znalezione przez eMa w lesie podczas grzybobrania...Narazie postawione zostały na ławce, od wiosny na siedziskach chcę umieścić kosze z kwiatami...a może przez zimę urodzi się inny pomysł na nie...a co do drzewek na rabacie, to też zastanawiałam się co można by tam posadzić, zeby nie urosło jednak zbyt wysoko, bo zasłoniłoby mi najlepszy widok z okna na ogród...

bardzo mi sie podoba ta okragla rabata z szyszkami w srodku

mcham lapka z podrowien bukietem

Wiesz, szyszkami mam też udekorowaną całą koniczynkę wewnątrz...leżą tam latami, ale co roku dosypuję trochę, bo dolna warstwa szyszek butwieje...Szyszki są wdzięcznym materiałem ściółkowym , gdyż w słońcu otwierają się na maxa, a w deszczu zamykają całkowicie...Więc widoczek się zmienia...

Rumianka napisał(a)

Wiesz, szyszkami mam też udekorowaną całą koniczynkę wewnątrz...leżą tam latami, ale co roku dosypuję trochę, bo dolna warstwa szyszek butwieje...Szyszki są wdzięcznym materiałem ściółkowym , gdyż w słońcu otwierają się na maxa, a w deszczu zamykają całkowicie...Więc widoczek się zmienia...

A nie wysiewają Ci się mlode drzewka? bo ja po roku szyszek na trocinkach doczekałam się 5 nowych sosenek

Fajnie popatrzeć, że w ogrodzie się jeszcze dzieje. Kurcze czytam o przestrogach Hani co do obwódek bukszpanowych a przecież w tylu ogrodach , w różnych kompilacjach bukszpan występuje... No ale zrozumiałe, że borówki sadzi się nie wyłącznie z powodu pięknie przebarwiających się liści jesienią, ale głównie dla owoców, więc też bym uciekła z obwódką bukszpanową po takim ostrzeżeniu.
Mimo nostalgicznej pogody, u Ciebie tak jakoś wyjątkowo promienne kolorki. Czy my aby na pewno mieszkamy po sąsiedzku gdzieś?
O...właśnie słoneczko z lekka w tym momencie promienie pokazało zza chmur. Od razu świat wydaje się być bardziej przyjazny.
Pozdrawiam Elisko.

sylwia_slomczewska napisał(a)

A nie wysiewają Ci się mlode drzewka? bo ja po roku szyszek na trocinkach doczekałam się 5 nowych sosenek

Szyszki zbieram zawsze w suchą słoneczną pogodę, są one wówczas całkiem otwarte i chyba nasionka już sobie wyleciały...nie znalazłam ani jednej sadzonki sosnowej...