To prawdfa, że szkoda zdrowia, nie mamy wpływu na taką pogodę...zamiast coraz cieplej, to jeszcze w nocy ma temperatura spaść znów poniżej zera...kurde...
Elisko, u mnie też porażka Ciągle zimno i leje.
W sobotę było troszkę lepiej, nawet Jasio pierwszy raz chyba w tym sezonie był cały dzień na podwórku i od nadmiaru tlenu padł szybko do spania
Pozdrawiam
Idzie oszaleć. Jak nie deszcz to wiatr. Jak nie wiatr to przymrozek. Ludzie to przecież maj a ja śmigam w cieplej kurtce a kozaki jeszcze nie schowane. Moze będą jeszcze potrzebne. Oby nie!!!!
Nie tylko ciepłe skarpety się przydają, przy takiej zwariowanej pogodzie bez nich ani rusz... a spacerek po ogrodzie, między kroplami deszczu, w polarze zapiętym po zęby, zaowocował wyłaniającą się opryszczką na ustach...cholercia...ta pogoda...