A teraz historia moich żółwi, jedzą z miseczki, po lewej jest Żuczka (18 lat), po prawej Przybysz ( 14 lat)...
bardzo się kochały - żółwiowe love story...
i pojawiło się 10 jajeczek...
ale później rozpoczęła się 1,5 roczna walka między nimi, bardzo gryzły się i trzeba było ich rozdzielić, tak poradził weterynarz, Przybysz pojechał więc do Ostrowa Wlkp do mojej rodziny...
a Żuczka została, przeżyła traumę, po rozstaniu nic nie jadła przez 3 miesiące, ale od rozstania minęły 2 lata i jest wszystko dobrze...