Pięknie masz Koniczynko. Ogród jedyny w swoim rodzaju.
Wszystkiego dobrego życzę

Tak Basiu...wszystko zaczęło się od tuj - gold (tych wysokich), posadziłam je na 4 strony świata (to symbol mojej 4 osobowej rodziny) i okoliłam rabatą w kształcie serca...ale po 2-ch dniach przerobiłam rabatę w czterolistną koniczynkę. Jej kształt zaakcentowałam maleńkimi badylkami bukszpanu ukorzenionego samodzielnie, w środek posadziłam trawki kostrzewę siną, następnie po latach doszły tuje Danica {kulki), no i z biegiem lat wzdłuż ścieżki doszły krokusy oraz czosnki...wszystko wyściółkowane szyszkami sosnowymi. Po zewnętrznej stronie są wrzosy Robert Chapman - jestem w nich zakochana...wiosną są zielonkawe, pod koniec lata kwitną na fioletowo (str.492}, a jesienią czerwienieją i w takiej formie zostają przez zimę...Na śniegu wygląda to super... Ale sie rozpisałam...

Elisko, w poszukiwaniu tych wrzosów obejrzałam kawał Twojego ogrodu. Pięknie masz. Widać rękę ogrodniczki estetki w nasadzeniach i kształcie rabat, w strzyżonych roślinach i w dekoracjach. Bardzo ładnie.Gratulacje.

A czy te "kosze" to z jałowca płożącego robisz? I ten pałąk, z czego jest?

Ciekawa historia koniczynki Cudnie wygląda teraz jesienią.Z czosnkami tez pamiętam-bajer!Przebarwione berberysy fajnie prezentują się na tle zieleni i bardzo ożywiają jesienny ogród.dobrze współgrają te ciepłe kolory berberysów i wrzosów z kolorem altany
Może kiedyś zechciałoby Ci się pokazać w jednym poście koniczynkę w czterech porach roku ?

Witaj Elisa


Bardzo fajna ta rabatka
Taka poukładana.

Czy obrzeża masz z bukszpanu ?