Bardzo hiacyntowo u Ciebie, ależ musi pachnieć. Miejsce na posiadówki kawowe bardzo fajne, szkoda,
że mieszkasz na drugim końcu Polski.
Bardzo podoba mi się powojnik montana, widać, że u Ciebie się zadomowił. Ja próbowałam sadzić go dwa razy,
niestety próby się nie powiodły.

Kaczki mnie rozczuliły
Domyślam się, że cała ta woda to nierozwiązywalny megaproblem, ale są jednak jakieś pozytywy
U nas znowu leje, od dwóch godzin pompa totalna. Nie jest wykluczone, że rano i u mnie kaczki się będą taśtać

O kurczę, tzn. o kaczko! Ale kałuża!

Żeby tka moja cebulica siać się chciała... ech. Pogoda straszne figle w ty sezonie płata, u nas ostatnio stale głowę urywa wiatrem. A jak nie wieje to leje. Ciepło jak nigdy dotąd, choć 24 lata temu były takie święta, że mój roczny syn gonił w podkoszulku na ramiączkach i majtkach po polu. Masz pomysł czym by zastapić rzywopłot z bukszpanu na coś co nie rośnie wyżej niż do kolan i do tego szybko rośnie? i żeby nie trzeba było ciąć co miesiąc? Miałam zamiennik z suchodrzewu robić, ale po tej zimie straciłam prawie wszystkie. Przetrwały bez uszczerbku 10 lat i różnorakie zimy o wiele mroźniejsze i bezśnieżne, a tej nie przetrwały...mimo, ze teraz już ogród od wiatrów osłonięty mocno.

Ale kolorów , cudownie!
Ta Twoja magnolia ma piękny kolor ❤️.

Widziałam kaczkę w kałuży. Znaczy się, nic się nie poprawiło, jeśli chodzi o wodę na drodze?

Fajne te kaczki ale to daje wyobrażenie ile wody napadało, u nas na łąkach też jeszcze cały czas wodą stoi, gdzie w poprzednich latach jej nie było, w sumie mi to nawet się podoba, trochę krajobraz się zmienił

Kaczki fajne...coś sobie gadały pływając dlatego zwróciłam na nie uwagę...Sąsiedzi przyjechali popatrzyli, pokiwali głowami i w tył zwrot i pojechali...i po robocie, chociaż oni i tak zbytnio nie przykładają się do prac ogrodowych, a wygląd ogrodu jak widać jest im obojętny...Porównując nasze sąsiadujące ze sobą ogrody, mój, powiem nieskromnie, wypada na piątkę...