Moim zdaniem nie tędy droga, jedna hortensja cudu nie uczyni, to zły pomysł, bo dodasz kolejny gatunek na tej rabacie, która i tak nie jest spójna i za dużo na niej się dzieje
Hej jestem wypowiadam sie , z tego co zdążyłam zauważyć masz dużo miejsca za domem takie pole widziałam na fotkach, to może tam je posadzić. Ja uważam że miejsce, które pokazałaś nie jest po prostu dobre do tego.za blisko domu, za ciasno się zrobi. No nie pchalabym tam drzewek. Będzie rozgardiasz.
Danusiu przede wszystkim dziękuje za poświęcony czas.
Marnie opisałam ten mój rzut z góry bo to był rzut z góry chodzi o to żeby ta rabatka była z ukosa żeby zasłonić trochę ten bok za domem i plan faktycznie był wstępny. Tutaj zostawiłam zaznaczone to co już rośnie:
A tutaj jeszcze raz rzut z góry tej rabatki przed domem:
Mam nadzieje że teraz już lepiej opisałam i przepraszam za ten wcześniejszy mętlik.
Świerki kłujące mają dać kiedyś efekt drzewa na pniu tzn. pień 1,5m - korona ale zaczynam mieć wątpliwości czy to był dobry wybór ale nie udało mi się znaleźć żadnego zimozielonego liściastego drzewa na pniu, czy są wogóle takie drzewa nadające się na nasz klimat? Wpadłam tylko na laurowiśnie szczepiona ale już sama nie wiem czy myślisz że laurowiśnia szczepiona na pniu byłaby lepszym rozwiązaniem niż te świerki?
Lista roślin jakie mam już zakupione (wiem że nie wszystkie tu pasują ale chociaż część chciałabym wykorzystać) :
Dereń elegantissima duży 2m
Tamaryszek około 1,8m (w formę pienna)
Hortensje:
4szt Limelight
2szt Levana
2szt Wims red
2szt Bobo
1szt Little Lime
1szt Pinky Winky
Wow70szt to przecież ogrony sad ja tam myśle o 4-5sztukach , no kochana malutkie to nie ale przecież są formy karłowate które duże nie rosną z tego co czytałam
Wiem coś o miękkim sercu bo sama przygarnełam już 2 ale ten rudy łamie mi serce zawsze takiego chciałam ale jak przyszły inne to też pokochałam... Jeden mi wszedł do domu taki na pół dziki jak dziś pamiętam wyszłam do przedpokoju wieczorem a tam coś mi się na noge rzuciło zaczeło syczeć i ucieklo mało zawału nie dostałam ale powoli go przekupiłam i sie oswoił w razie czego chętnie rudaska przygarne
Co do słońca to się nie obawiam bo akurat tuje są cały czas w słońcu więc gdybym je przed samymi tujkami dała bo slońca im nie braknie.
Ja tam nie szaleje z ilością ale chociaż kilka chciałabym miec
Również dziękuje za miłą rozmowe i za trawki napewno będą super jakby ten mój psotnik tak nie krzyczał to pewnie lepiej byś mnie słyszała ale mam nadzieje że nie bylo tak źle
Cieszę się że Danusia zajrzała
I czekam na fotki
Też zaczyna mi się tak wydawac że to marne miejsce
Dziękuje dziewczyny za podpowiedzi po przemyśleniu chyba faktycznie to nie najlepsze miejsce jeszcze to przemyśle jutro na spokojnie.
Jednak wyjazd do szkółki przesunął mi się na czwartek niestety....
Pół dnia nie miałam internetu nie ma nic gorszego jak internet bezprzewodowy na wsi, jutro będę nadrabiać wasze wątki
Hej z kotami też miałam przejścia nasza Ciućka juz dwa razy zaciążyła dwa razy po pięć kotów. Na szczęście został tylko jeden. Najśmieszniejsze jest to że ja kota w domu nie chciałam, mąż z córką pragnęli a teraz jestem głównym sprzątaczem i karmicielem no i wmawiają mi ze to ja kota przygarnęłam
ja teraz mam już dwa koty w domu - w sumie to "dziewczynki" - fakt daję im jeść, ale gonię mojego młodego to sprząta w kuwecie i zamiata jak porozsypują żwirek