Nam też smutno bez rudaska, zostały jeszcze dwa małe, jednego na pewno musimy zostawić, bo chłopcy by chyba nie przeżyli. Dobrze, że rudasek nie pojechał daleko, chłopcy mają obiecane, że będą go mogli odwiedzić.
Najważniejsze że znalazł dobry domek Mi się napewno jeszcze nie jedna taka sierotka trafi do zaadoptowania.
A dzieci się szybko przywiązują i przezywają
No dobra nie tylko dzieci się szybko przywiązują, ludzie o miękkim serduszku tez
Tez mam takie zdanie ale u mnie bynajmniej ten plus że mój M lubi koty bardziej niż ja więc pewno wszystkie byśmy zostawili haha
Dziewczyny jaką mam radochę wiedziałam że ja się tydzień dobrze zacznie to cały będzie taki Kilka miesięcy temu zarejestrowałam się na stronie do testowania rożnych rzeczy (polega to na tym że na maila co jakiś czas średnio 1 na miesiąc przysyłają ankietę do wypełnienia) i właśnie dostałam maila że zostałam zakwalifikowania do kampanii ciasteczek dr.gerard i żebym wyglądała na kuriera z kartonem ciasteczek
a jeżeli chodzi o kociaki to w mieszkaniu w bloku raczej ciężko z wiekszą ilością koteczków, ale w domku to mi nie będzie przeszkadzać, może ich być tyle ile się przybłąka
Wiem coś o tym jak mieszkałam w bloku czasem brałam tymczasowo koty z fundacji zanim znajdą im stały dom, pewnego pięknego dnia zadzwonili do mnie że trafiła im się kota z małymi i czy wezmę bo nikt nie chce ich wziąć tymczasowo (chodziło o 2mc zanim się odchowają) i będą musieli uśpić małe. No i bardzo mi się to widziało bo miałam psa, 2 koty na DT i gdzie jeszcze kocica z 6 kociakami ale jak usłyszałam uśpić to mi serce pękło i wzięłam... Dalej lepiej nie gadać jakie miałam mekeke miałam małe mieszkanko pokój kuchnia i sajgon straszny robiły ale miło je wspominam i gdyby trzeba było wzięłabym znowu