A ja zaznaczam, bo dopiero trafiłam i wracam czytać

Pawlus napisał(a)

Czyli żywopłot z thuj kończyłby się trzema świerkami serbskimi? A między Waszymi działkami? Nic? Tylko te rhododendrony?

W takim układzie jakoś chyba nie pasują te świerki.

Mała działka, świerki serbskie?....hm, nie widzę tego....sąsiadka ma jednego i po 15 latach ma z nim niezły problem....bo jak go teraz wyciąć?, a sporo słońca zabiera....ale to raczej Twoja siostra ma decydujący głos....
....podziwiam Łukasz cały projekt...bardzo profesjonalnie do tego podchodzisz

A ja nie jestem pewien co do tych host.... Po ile tam wyjdzie tych sztuk? może 3 gatunki całkowicie wystarczą?

Co do drzewa to może niech Drumondii zastąpi jakieś purpurowe? Zbyt pstrokato może wyjść - hortensje, Variiegatusy, trzmieliny... Taki purpurowy akcent wg mnie wyglądałby świetnie

Co do serbów to nie zapominajmy o odmianie Nana - z tego co pamiętam osiąga 3 metry Także spoko

Paweł świrki kończyłyby się na pawilonie bo to co zakładam altaną raczej nie będzie, a różaneczniki za tło będą miały białe tło. Między naszymi działkami posadzony jest grab, który docelowo ma przerosnąć przez płot, ale jeszcze jest mały

Cała rabata ma 315cm głębokości.
Tutaj mam taką mega profesjonalną wizualizację troszkę stara ale mniej więcej trzyma proporcje.

Świerki są z wersji gdy rabata miała prawie 4 metry, ale to było jednak za dużo i teraz zostało troszkę ponad 3.


Gosiu tak szczerze to te choinki pasuję mi do całego zamysłu jak pięść do oka i najchętniej bym z nich zrezygnował... chyba czekają mnie negocjacje

Julita świerki miałyby być troszkę cięte, ale wiadomo to wielkie drzewa, jedynie problemu ze słońcem nie będzie bo to wschodnia cześć działki co jednak problemu nie rozwiązuje

Sebek całość ma 9 metrów tam gdzie graby i w sumie grupy będą od 4 do 8 roślin, runianki sporo więcej. Nie ukrywam cały czas walcze ze sobą i próbuje jak największe grupy roślin robić kolejny argument aby się ograniczyć

Powiem Ci, że o takiej pstrokaciźnie nie pomyślałem i takie uwagi są cenne, muszę nad tym pomyśleć. Oj purpura aż się prosi, ale co zrobić gdy akceptowalne kolory to zieleń, róż i biel zdecydowanie łatwiej coś dla siebie wymyślić...

Luki napisał(a)

Paweł świrki kończyłyby się na pawilonie bo to co zakładam altaną raczej nie będzie, a różaneczniki za tło będą miały białe tło. Między naszymi działkami posadzony jest grab, który docelowo ma przerosnąć przez płot, ale jeszcze jest mały

Cała rabata ma 315cm głębokości.
Tutaj mam taką mega profesjonalną wizualizację troszkę stara ale mniej więcej trzyma proporcje.


Julita świerki miałyby być troszkę cięte, ale wiadomo to wielkie drzewa, jedynie problemu ze słońcem nie będzie bo to wschodnia cześć działki co jednak problemu nie rozwiązuje

Ok co do stron świata ale kto ma działkę z drugiej strony? Bo tam też będzie cień. Ja mam cień od strony sąsiadów i powiem Ci, że przy chłodniejszych wieczorach szukam słońca po całym ogrodzie

Ale Sebek pisze o mniejszych odmianach serbów, więc może szukać trzeba takich

Julita to cześć gospodarcza sąsiada i nie ma przeciwwskazań . Może by tak pozbyć się całkowicie tych świrków i wersje 'Nana' w ilości sztuk jeden gdzieś ulokować na rabacie, aby spełnić wymóg posiadania 'choinki'
Matko jakie to wszystko skomplikowane.

Świerki serbskie Nana odpadają jako "żywopłot". Już małe egzeplarze sporo kosztują a do zasłonięcia płotu potrzebowałyby chyba z 20 lat. Mam 1 od kilku dobrych lat a sięga mi do kolan. Jako dodatek na rabatę owszem.

Mnie się podoba ogród kolorowy, oczywiście przemyślany, ale Ty to potrafisz....od iglaków ja odchodzę, ale rozumiem chęć posiadania choinki przy małych dzieciach...z czasem jednak ta choinka zaczyna przeszkadzać....bo za duża, bo już nie ma takiej frajdy przy ozdabianiu na święta, a zostaje problem wielkiego drzewa(u mnie został)...jedna Nana byłaby ok...tylko gdzie ją posadzisz?....no fakt skomplikowane to ogrodniczkowanie....ale Ty przecież frajdę z tego masz

Paweł w formie żywopłotu to na pewno odpada, wiem gdzie można kupić u mnie i taki do pasa kosztuje ponad stówkę.

Julita uparli się na tą choinkę i problem tylko z tego, dla mnie iglaki mogłyby nie istnieć, mam kilka akceptowalnych i to wszystko. Planowanie tej części ogrodu, akurat już do przyjemnych nie należy bo właśnie z powodu rozmieszczenia i wyboru drzew nie potrafię wymyślić wersji ostatecznej. Jedyne wyjście jak dla mnie to rezygnacja ze świrków i wymyślenie jakie drzewa posadzić