Aniu nie zamierzam kupić ich wszystkich jedną z nich już nawet odrzuciłam. Chciałam zasięgnąć waszej opinii. "Internety sobie" a rzeczywistość swoją drogą
Ewuniu cieszę się, że zajrzałaś. Liczyłam na Ciebie
W tamtym roku kupiłam różę w biedronce pomarańczową NN, której płatki trzymają się tak jakby były przyklejone na kropelkę. Psy mi ją trochę połamały ale te kwiaty, które zostały były mocne i trzymały się do naturalnego zwiędnięcia. W związku z tym moje preferencje trochę się zmieniły i w pierwszej kolejności chciałabym wybrać takie róże, które mają mocny kwiat
Jeśli znasz takie czekam na propozycje
Aphrodite jest cudowna i naprawdę dłuuugo trzyma kwiat. Niestety prawie nie pachnie, ale śliczna jest (póki otwiera kwiat) i tyle jej wystarczy. To jest bardzo zdrowa roża, nic jej nie dolegało u mnie (tfu tfu) jak do tej pory. Munstead Wood jest natomiast baaaardzo kolczasta. Nie mam u siebie innej tak bardzo kolczastej róży. Kwiatów zbyt długo nie trzymała, ale miała ich sporo i kwitła prawie non-stop. No i cudownie pachniała. Niestety łapała u mnie plamistość i stała w połowie lata o gołych nóżkach. Jubilee Celebration dopiero posadziłam. Z tego co czytałam, musisz mieć cierpliwość do tej róży - dopiero około trzeciego sezonu będzie na tyle mocna by trzymać kwiaty do góry. Natomiast kolor ma cudny.
Reszty nie mam.
Princess Alexandra of Kent wg mnie terminatorka. Zobaczę jak przezimuje ale w ubiegłym sezonie straciła wszystkie liście przez grzyba a kwitła cały czas pięknymi dużymi i pachnącymi kwiatami. W tym roku zadbam o nią lepiej - o ile przeżyje zimę.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Temat różany nadal trwa - wszystko czytam
Ciekawe co zrobię tzn.gdzie posadzę róże, które przytargam z Rosarium z różnego weekendu. Już teraz szukam miejsca do posadzenia