A mnie dłuuuuugo róże nie ruszały. Aż w końcu odwiedziny w ogrodzie cioci Gosi, Łukasza i Małej Mi sprawiły, że zapadłam na różyczkę. W dodatku jestem przypadkiem beznadziejnym, nabździłam u siebie 30 róż . Nie pytaj jak. Ja sama nie wiem jak to robię .
Jodła zostaje z nami w domu chyba do następnych świąt...
Już jej nie wystawię za drzwi ponieważ w domu to ona już ma wiosnę.
Szyszki i przyrosty
Zastanowiła a nawet zmartwiła mnie ta obwódka na pniu, mogę tam włożyć pół mojego paznokcia. Wydrapałam trochę ale żadnego sznurka nie znalazłam, posmarowałam maścią i mam nadzieję, ze jej nie skrzywdziłam za bardzo