Chaszczowisko się zrobiło...pomiędzy kosaćcami zaczęło rosnąć wszystko....nie wiem nawet skąd się to bierze...np. mięta....chyba kaczki przynoszą na sobie nasiona.
Żeby chociaż tymi kwiatkami chwile pocieszyły....ale jeden dzień!....to przesada
To cyprysik groszkowy...tylko właśnie proszę o pomoc w ustaleniu jaki...bo chyba będzie za duży...a nie wiem czy mogę go ciachać aż tak bardzo.
Albo 'Golden mop' albo 'Filifera aurea'....chyba
Właśnie w tym rzecz, że do niczego mi nie pasuje ten mój maluch....te w necie mają gałązki w dół a jemu do góry sterczą....no i kolor odbiega też od tych ze zdjęć....
Wiem, że mogę go ciąć...ale nie wiem czy aż tak drastyczne cięcie mu nie zaszkodzi w końcu...bo chciałabym żeby był małą kuleczką. Zastanawiam się czy go nie przesadzić....może bez cięcia jest ładniejszy, a pod hortkę wrzucić coś innego.