Ja bym zostawiła te liliowce z tyłu. One wypuszczą pędy kwiatowe jak większość dużych liliowców na wyokość 60-70 cm i kwiaty będą widoczne poprzez chmurę kwiatostanów molinii. To ładnie wygląda.
Dążyłabym do podobnego układu jak narysowałam:
• żółty – liliowce, które zasłonią wiosenny dziury w miejscach gdzie są miskanty.
• ciemny zielony – molinie
• brudna czerwień – miskanty
• fioletowy - coś niskiego jako wypełniacz i może irysy.
U mnie liliowce długo rosły w towarzystwie śmiałków, których kwiaty dają podobny efekt.