Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Nowocześnie u Kasji...kiedyś będzie:-)

Nowocześnie u Kasji...kiedyś będzie:-)

AgataP 09:43, 24 sty 2017


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
kasja83 napisał(a)

Chcem takiego mordercę.


Musisz uratować jakiegoś kotka z zapchlonego przytuliska, a on z wdzięczności będzie Cię hołubił i myszami obdarowywał
____________________
Z Pszenicznej...
AgataP 09:45, 24 sty 2017


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
nawigatorka napisał(a)
a i donosze ze od Twojej dyskusji o serialach czyli jakichś 3 miesiący oglądam codziennie coś. nawet po 4 odcinki czasem.
i gratki na 400


Aśka a co oglądasz? zdradź, może też się wciągniemy
____________________
Z Pszenicznej...
AgataP 09:48, 24 sty 2017


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Kawa napisał(a)
hej Kasia
u mnie myszy koteł w pysku przynosi kładzie na wycieraczce i czeka żeby mu otworzyć drzwi do domu
brrr
koteła wzięłam bo sie myszy do domu pchały


U mnie kot wytłukł wszystkie, już od sąsiadki znosi, nawet z pułapką razem
____________________
Z Pszenicznej...
kasja83 11:32, 24 sty 2017


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
Iwk4 napisał(a)
Ha, ha, o myszkach wspomnienia wróciły
Swojego czasu, krótko po przeprowadzce do nowego domu mieliśmy otwarty taras, kiedy za płotem kombajn zboże zbierał. Oooo, to nierozważne bardzo było. Przywędrowała chyba całe wataha myszy do domu. Siedzę sobie na sofie, a pod nogami sruuu, coś przebiegło sobie. Byłam wtedy w zaawansowanej ciąży, więc zbyt szybko nie byłam w stanie poderwać się z miejsca. Najlepsze, że przeleciało pod sofę, ale nie wyleciało. Mówię do e-Ma, żeby zobaczył co to, a on z moją mamą {pamiętam, jak dziś) śmiali się, że nie piłam, a białe myszki mam w oczach. Gdy tak się upierałam, M nie miał wyjścia, odsunął sofę i nic. Dopiero, jak zaglądnął do środka skrzyni na pościel, naszym oczom pokazała się cała rodzinka maleńkich stworzeń.
Najlepsze było to, ze dzieci zobaczyły i chciały hodować w słoju małe myszki. I jak miałam wytłumaczyć, że to nasz wróg? Myszki dostały trocin, mleczka i po trzech dniach ku naszej uciesze zdechły. Te dorosłe zwiały, więc M za kota robił i polował na myszy, a ja omal nie urodziłam ze śmiechu
Od tamtej pory pamiętam: żniwa = zamknięte drzwi i okna

Ja niby nie mam wokół pól zbożowych,ale rozumiem, że zimno to pchają się na chatę.Niemniej jednak ja nie chcę, żeby to robiły.
A co do dzieci to moje też są zachwycone, że mieszkają z myszą.
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
kasja83 11:33, 24 sty 2017


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
Makao_J napisał(a)
Po takiej wizycie dwóch myszy w naszym domu w tydzień załatwiłam sobie kota. Łapki też były ale przez kilka nocy wciąż nie chciały się złapać. Jak kot pojawił się w domu to od razu wszystkie wróciły do piwnicy i tam już łapki zdały egzamin.

Nas myszy wybudziły ze snu bo turlały plastikową piłkę po podłodze. To było dziwne.

Buhahaah-mysi football.
Ja kota mieć nie mogę-bo mały ma na niego uczulenie.
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
kasja83 11:33, 24 sty 2017


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
Madzenka napisał(a)
Myszami opowieści fajnie się czyta

Madzen gorzej się z nimi mieszka
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
kasja83 11:34, 24 sty 2017


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
nawigatorka napisał(a)
myszy....a wiecie, ze u nas odkrylismy ostatnio slady po myszal w puszkach rolet, które przecież zakryte są elewacja...tak tych puszkach które otwiera się w domu, nad oknem.
Zawsze mielismy myszy i w garażu i na strychu - jak tam wchodziły - po elewacji! pod dachem. raz taka z garażu weszla do domu. kulturalnie. drzwiami, córka na szczęscie ją zobaczyła zanim pokonała metr i skończyła jako miazga.
dodam, ze nie boję się węzy, pajaków...niczego takiego ale myszy nienawidze.
zazwyczaj kilkadziesiąt łapaliśmy w sezonie.od kiedy mam pikadełka na nie w tym roku nie ma ani jednej.


Asiu myślę o takich pikadełkach-mam nadzieję, ze to mówisz o takich dinksach co wydają ultradźwięki wkurzające myszy...ale co intrygujące, mój eM też jest wrażniwy na te ultradźwięki.Co robić zatem?
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
kasja83 11:35, 24 sty 2017


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
nawigatorka napisał(a)
a i donosze ze od Twojej dyskusji o serialach czyli jakichś 3 miesiący oglądam codziennie coś. nawet po 4 odcinki czasem.
i gratki na 400

Podziękował.
Zacnie, że oglądasz-co aktualnie??
Ja skończyłam właśnie Wikingów.
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
kasja83 11:36, 24 sty 2017


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
MirellaB napisał(a)
Myszek się nie boję, bo one bardziej przestraszone,ale nie lubię ich mieć w pobliżu.

Ja też się ich nie boję.Drażnią mnie mysie bobki znajdowane tu i ówdzie. NIe lubię elementu zaskoczenia-typu mysz wyskakująca spod mebla.
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
kasja83 11:37, 24 sty 2017


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
eee_taam napisał(a)


u mnie mysza wlazła do kuchni i zgryzła kabel od zmywarki ....raptem kilka godzin tam balowała .......granulki polecam ......u mnie były skuteczne


Choc pamietam ze mysz u nas do mieszkania w bloku wlazła na 3 pietro to była akcja

Justyna granulki spoko-ale jak potem takie mysie zwłoki odnaleźć?Nawet w wersji mumia to tak trochę niefajnie, żeby gdzieś leżały.
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies