Przepraszam, że z opóźnieniem ale cierpie na totalny brak czasu - niestety z czytaniem też mam mega zaległości ale może powolutku ponadrabiam
Dzięki dziewczyny, pozdrawiam
Trzymam kciuki za udane polowanie
Mirko to mnie kompletnie zaskoczyłaś - u mnie to jedne z najzdrowszych roślin, poza przycinaniem niczego nie muszę przy nich robić . Posadziłam je na bardzo dla mnie kłopotliwej rabacie i jak narazie sprawdzają się znakomicie.
Kasiu wieki u ciebie nie byłam ale już nadrabiam i postaram się jakoś nie zostawia w tyle na O
Pozdrawiam
Beatko u mnie niewiele się dzieje, też brak czasu , widziałam już Twoje piękne foty ale głównie na telefonie oglądam, jak dam radę to się wieczorkiem jeszcze zamelduje.
Kilka fotek z jesiennego ogrodu - już nieaktualne - aktualnych nie mam.
Lubie takie płomienne barwy i kontrasty ale wiatr już wszystko pozwiewał - trzeba na wiosnę poczekać
Dzięki - mam nadzieję że się uda z tym oddechem za jakiś czas.
Jeszcze się nie da , firma zaczyna się rozkręcać ale pracy jest multum.
Z czasem to i u mnie krucho, a na dodatek internetu podłączonego jeszcze nie mam Może w zimie sobie odpoczniesz
Kasiu, jesienne kolorki to masz piękne w ogrodzie. Osobiście bardzo lubię jesień
Buziaki zostawiam
Kasiu, myślę że Veilchenblau powinnaś przesadzić trochę dalej od Flamentaz, szkoda jej bo jest zagłuszona. To piękna róża i wielka, wydaje mi się że są za blisko siebie.
Czy są zdrowe u Ciebie? Moja Veilchen łapie mączniaka, ale u mnie mączniak zawsze w ogrodzie panuje więc to nie dziwota W tym roku nawet ogrodówka ta burgundowa złapała mączniaka Ech, ciągła walka..
Monia najważniejsze że już jesteście na swoim a resztę sobie powoli zrobicie.
Mirko u mnie też V. miała mączniaka, choć tylko przez chwilę - chyba jest na niego podatna.
Róże jak sadziłam to sprawdzałam opisy i wynikało z nich, że będą podobnej wielkości ale jak widać szybkość przyrostu inna - inaczej to miało wyglądać. Zobaczę czy V. dogoni F. czy będzie do przesadzenia - narazie to jeszcze młodziaki .
Wczoraj była u nas piękna pogoda i udało mi się wszystkie cebulowe posadzić i jesszcze wygrzebać cebule z donic i do gruntu powsadzać - tym samym udało mi się posadziś WSZYSTKO co miałam, jeszcze tylko mi porządki zostały .