Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Miejski ogród w wersji mini

Pokaż wątki Pokaż posty

Miejski ogród w wersji mini

Toszka 20:09, 15 wrz 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
frezja napisał(a)
To prawda, co pisze Waldek. Moje bukszpany niczego nigdy nie dostały, sadzone przed erą Ogrodowiskową i mają się świetnie. Tylko że..sama sobie je wyhodowałam. Jak czytam o tych wszystkich środkach co to niby zapobiegają, to mam mieszane uczucia. Wyrzucanie pieniędzy. Kończę opakowanie Azofoski i nie mam zamiaru więcej stosowaç podobnych "ulepszaczy"...całkiem jak przy wypieku chleba; komu to potrzebne.


Mam bukszpany od małych sadzonek, własnych. Nie nawozone. Dostaja obornikowy kompost na wiosnę. Trawnik nawożę na start odrobiną azofoski i kompostem zmieszanym z końskim obornikiem. Mam trawnik z mikrokoniczyną to i nawozów nie potrzebuje pomimo użytkowania przez 3 i pół psa. Ogród użytkują mieszkańcy hotelu dla owadów. Sztucznych nawozów nie używam...
Ale jesli ćma od zeszłego roku idzie wzdłuż ulicy to nie dziwota, że i moje bukszpany wzięły na celownik... mszyca też dopadła mojego wiąza...nie wiem w czym mój ogród ma być gorszy dla szkodników?
W kwestii bukszpanów postanowiłam nie rozkładać rąk i nie rezygnować. Bo i czemu?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
frezja 22:32, 15 wrz 2018


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
Toszka napisał(a)


Mam bukszpany od małych sadzonek, własnych. Nie nawozone. Dostaja obornikowy kompost na wiosnę. Trawnik nawożę na start odrobiną azofoski i kompostem zmieszanym z końskim obornikiem. Mam trawnik z mikrokoniczyną to i nawozów nie potrzebuje pomimo użytkowania przez 3 i pół psa. Ogród użytkują mieszkańcy hotelu dla owadów. Sztucznych nawozów nie używam...
Ale jesli ćma od zeszłego roku idzie wzdłuż ulicy to nie dziwota, że i moje bukszpany wzięły na celownik... mszyca też dopadła mojego wiąza...nie wiem w czym mój ogród ma być gorszy dla szkodników?
W kwestii bukszpanów postanowiłam nie rozkładać rąk i nie rezygnować. Bo i czemu?
Muszę odpukać w niemalowane..nic nie jest pewne. Toszko,Twój ogród taki zadbany, jest w kręgu zainteresowań, nie tylko dla wybrańców tych pozytywnych Nie poddawać się, to jest słuszna dewiza. Trzymajmy jednak rękę na pulsie. Licho nie śpi.
____________________
Ewa - Ogrodowy song
waldek727 00:57, 16 wrz 2018


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Toszka napisał(a)


Mam bukszpany od małych sadzonek, własnych. Nie nawozone. Dostaja obornikowy kompost na wiosnę. Trawnik nawożę na start odrobiną azofoski i kompostem zmieszanym z końskim obornikiem. Mam trawnik z mikrokoniczyną to i nawozów nie potrzebuje pomimo użytkowania przez 3 i pół psa. Ogród użytkują mieszkańcy hotelu dla owadów. Sztucznych nawozów nie używam...
Ale jesli ćma od zeszłego roku idzie wzdłuż ulicy to nie dziwota, że i moje bukszpany wzięły na celownik... mszyca też dopadła mojego wiąza...nie wiem w czym mój ogród ma być gorszy dla szkodników?
W kwestii bukszpanów postanowiłam nie rozkładać rąk i nie rezygnować. Bo i czemu?


Ja się pod tym podpisuję.
Mój skromny ogródek też jest łakomym kąskiem dla wszelkich patogenów i szkodników roślin z tym, że ja z nimi nie walczę w chwili gdy rośliny zostaną już zainfekowane lub w połowie zjedzone, tylko dużo wcześniej zapobiegam aby do takich sytuacji nie dochodziło. Już tłumaczę na czym to polega: Zanim patogenne grzyby, bakterie, nicienie czy szkodliwe owady zaatakują nasze rośliny to musi być spełnionych ku temu kilka warunków. Posłużę się owadami. Każda samica owada bez wyjątku przed złożeniem jaj robi zwiadowczy oblot roślin i sprawdza w którym miejscu i na której roślinie jej jaja i przyszłe potomstwo będzie najbezpieczniejsze. Najlepszym kąskiem do założenia gniazda będzie roślina chora, osłabiona i niedożywiona. Następnie samica sprawdza czy na roślinie nie zamieszkują jej wrogowie. Najważniejszą jednak rzeczą będzie pokarm. I tu posługując się węchem i smakiem sprawdza zapach, smak, gęstość soków i ich pH , brak toksycznych alkaloidów, ilość i łatwość dostępu do tkanki miękkiej itd...Bardzo ważnym czynnikiem dla samicy będzie dostępność światła, wilgotność a nawet zanieczyszczenie powietrza lub gleby. Wystarczy zmienić jej upodobania i pewnym jest, że w naszym ogrodzie nie znajdzie warunków na założenie gniazda.

Nie licząc innych drobnoustrojów Actively Aerated Compost Tea zawiera ok 10 000 niepatogennych grzybów i 25 000 szczepów pożytecznych dla roślin bakterii, w tym uśmiercającą gąsienice ćmy bukszpanowej bakterię Bacillus thuringiensis. Czas napowietrzania wyciągu z kompostu wynosi 24-36 godzin a koszt wytworzenia kilkudziesięciu litrów to 10 złoty. Czy któryś producent biopreparatów wraz z pocztą kurierską zrobi to sybciej, taniej i lepiej? Wątpię.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Toszka 11:24, 16 wrz 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Waldku, zgoda. Wszystko zgoda, ale wchodzi jeszcze czynnik mocowo-przerobowy, czas, lokalizacja ogrodu (np.czystość powietrza)...sąsiedztwo...i kondycja ogrodnika

U mnie te wszystkie czynniki zostawiają bardzoooo wiele do życzenia. Nawet jak swojemu ogrodowi dobrze życzę



____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
HannaR 14:20, 16 wrz 2018


Dołączył: 09 cze 2013
Posty: 1446
Z chęcią poczęstowałabym taką herbatką moje rośliny, ale chciałabym kupić gotową. Jestem kiepską kucharką... .
____________________
Hania: Okno na ogród... Ucieczka na wieś
eVka 19:59, 16 wrz 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Apropos kompostowej herbatki, w pierwszej części Zmierzchu (film), uczniowie szkoły pojechali na wycieczkę do ekoogrodu, w którym wytwarzana była herbatka kompostowa. Uśmiechnęłam się
____________________
Kasia_CS 20:26, 16 wrz 2018


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
effka napisał(a)
Apropos kompostowej herbatki, w pierwszej części Zmierzchu (film), uczniowie szkoły pojechali na wycieczkę do ekoogrodu, w którym wytwarzana była herbatka kompostowa. Uśmiechnęłam się


Tez oglądałam przedwczoraj To samo pomyślałam, hihi
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
waldek727 23:02, 16 wrz 2018


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
HannaR napisał(a)
Z chęcią poczęstowałabym taką herbatką moje rośliny, ale chciałabym kupić gotową. Jestem kiepską kucharką... .

Haniu. Nie ma takiej możliwości. To są żywe organizmy które zaraz po namnożeniu trzeba przenieść do gleby lub częściej na rośliny. Tylko niektóre bakterie potrafią tworzyć struktury przetrwalnikowe zwane endosporami i te występują w handlu. Jednym z takich biopreparatów jest właśnie Lepinox.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 23:02, 16 wrz 2018


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Kasia_CS napisał(a)


Tez oglądałam przedwczoraj To samo pomyślałam, hihi

Czyli o mnie?
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
kaz742011 08:12, 18 wrz 2018


Dołączył: 01 sty 2016
Posty: 4248
Przeczytałam z ciekawością o herbatce proponowanej przez Waldka. Dla "gotujących inaczej" znalazłam nawet zestaw zrób to sam.

http://www.e-green-garden.pl/biotabs-pk-compost-tea-herbatka-kompostowa-2kg,3,42,2148

Zastanawia mnie też czy herbatkę taką można by zrobić z oferowanego w sprzedaży kompostu ( takiego z worka) jeśli ktoś nie posiada własnego?


____________________
Kasia - Miejski ogród w wersji mini
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies