Kilka dni z deszczem i moje gaury leżą plackiem. Dziwne to, bo jedna stoi całkiem przyzwoicie, a druga tak w połowie. Reszta leży. Ciekawe czy ktoś im pomógł ( podejrzenie padło na sąsiedzkie koty) czy taka ich natura? Też tak macie ?
U mnie nie jest tak źle. Dzisiaj nie padało wcale. Ale od początku tygodnia mieliśmy pogodę w kratkę. Chwila deszczu potem słońce . I tak w kółko przez cały dzień.
Kasiu, u mnie też trochę roślin się pokładło po deszczach, piwonie, wielkie kępy bratków, nawet turzyca Elata jakieś położone (ale tu podejrzewam mojego kota, że się na niej wyłożył) i mika innych roślin.