Muszę poczytać o tej bostonce, bo za czasów mojego dziecięcia takich chorób nie było

my sypialnie robiliśmy w tamtym roku tydzień przed Bożym Narodzeniem a telewizor albo 23 albo 24 grudnia małżonek ze sklepu przytargał, wsiadł w samochód pojechal gdzieś i z telewizorem wrócił

Nie czasowa jestem i owszem. Ostatnio z tym u mnie krucho. Teraz przerabiam strony z lampami bo chcę kupić kinkiety do sypialni jako światło główne ale obawiam się zakupów przez neta w tak kosztownym przypadku. Najlepiej gdyby można było kupić coś naocznie.
W Warszawie pewnie takie salony są ale kompletnie nie wiem gdzie

Paskudztwo...mnie narazie omija- w sensie moje dzieci.

My też w ciągłych remontach, jedno się skończy, trzeba już drugie zmieniać... U nas to przez przerabianie starego budynku... Ja może na święta doczekam się krzeseł do jadalni...

no wlasnie ja nie znam poza marketami typu LM
i tez kupowalam przez net, jest 30% taniej niz w sklepach

ja kupowalam tu
http://www.twoje-lampy.pl/

Uuu to u nas chyba dłużej pogości bo to już drugi dzień a krosty wciąż się wylęgają. Dobrze że gorączka ustąpiła bo przez dwa dni przed pojawieniem się wysypki miała powyżej 38 st.