Tymczasem w domu mamy znowu choroby - my z mężem przeziębieni, a Zośka od 3 tygodni kaszel. Niby osłuchowo nic nie ma, pomogły nieco inhalacje, ale wystarczyły dwa dni gdy była u dziadków i wróciła z tak duszącym kaszlem, ze się kroi serce. Nie wiem czy to nie sprawy alergiczne...
Jutro idziemy do pulmonologa... bo sama nie wiem już co robić...

Idę zajrzeć do Was, a potem praca, praca...

Agatko, chorób współczuję,
Co to jest za budka na zdjęciu powyżej? z trzema otworami?

Liatry masz dużo bo dużo sadzilas czy się wysiala?

O rany niedobrze... może to alergia, u mojego syna tak sie właśnie zaczęło...a teraz pylą drzewa...
Zdrowia zyczę !

Dobrze, że zimę przepędziłaś a teraz przepędż choroby

Pokaż relację z działań, pociesz człowieka widokiem bylinowej i hortensjowej. Co tam w warzywniku słychać?
Młodej współczuję, dla mnie to trudne, a co to dopiero dla takiego małego dziecka. Przesyłam jej wiele dobrych myśli.