Kamila dochodzę do takiego stanu, że mało już będę ją przerabiać.
Tylko odmładzać roślinki i zabiegi kosmetyczne, coś przesadzić, dosadzić.. ale już bez rewolucji. Jeszcze różanka nie dopracowana, no ale ona ma dopiero drugi rok więc muszę dać jej czas
Łubin ma taki "duszny" zapach, wieczorem jak chodziłam do ogrodu babci to go czułam, poza tym na polach też dziko rósł... W tamtym roku je przycięłam, ale też dlatego że się już pokładały więc ciachnęłam. Widzę też że młode siewki są więc powinny zakwitnąć w przyszłym roku.
Meble z palet będą malowane na biało, ale to czekam z pogodą. Dziś było tak gorąco że pędzel to by mi chyba sechł w locie
Odpuściłam temat, podgoniłam sprawy zawodowe, tam miałam przynajmniej chłodno.
Pojawiły się pierwsze irysy
Miało nie być żółtego na rabacie, ale jak już je mam to niech rosną, teraz mi nie przeszkadzają bo dużo niebieskiego też jest.