Agatko a powiedz mi jaką siałaś pietruszkę, odmianę (chodzi mi o naciową) bo mnie już zaczyna wkurzać bo w tym roku mi nie zeszła...
A tak po za tym co roku mam: marchewkę, buraki czerwone, fasolkę szparagową, fasolę jaś, kapustę białą i czerwoną, koper, ogórki, pomidory, cukinie, rzodkiewka,sałaty, cebula i w tym roku pierwszy raz siałam paprykę i zobaczymy co z tego będzie, na razie jest dobrze
Odpuściłam po nie udanych próbach: kalafiora, brokułę no i bób w tym roku nie mam, w tamtym roku mszyca była na nim taka, że teraz odpuściłam...

a buraki?
groszek cukrowy
rzodkiewka lubi wodę, pali, jak ma sucho.
sałatę siej partiami, lepiej co 2 tygodnie po 10 główek
spróbuj też kruchą, lodową - udaje się dobrze
i rukola się udaje
rzodkiew jak ktoś lubi
kapustne generalnie trzeba podlać jakimś preparatem na śmietkę, bo inaczej robale je zjedzą. mnie się udawała kapusta biała i czerwona i kalafior. ale podlewałam tak 2 tygodnie po wsadzeniu sadzonek, tak kazał kuzyn rolnik

alternatywa dla pietruszki - pasternak - jak ktoś lubi, mnie obrodził, jak siałam.

fasola na suche ziarno, jeśli masz tyczki, albo karłowa też jest

moje tegoroczne odkrycie - jarmuż - mam jako warzywo ale i dekoracyjnie do bylin.

Cynie i maciejka- cudowne musi tam pachnieć...jest moc kolorów....
Ty piszesz, ze z tyłu rupiecie a ja tam skarby widzę Piękne ręcznie? robione krzesło - tylko go nie spal czasem z reszta drzewa!!!!!

Moje zawilce też jeszcze w polu. Gdzie im do Twoich.

Mówisz że masz molinię Variegata w nogach hortek? Hmm może i ja dam swoim. Mam tą molinię i na razie testuję ją w słońcu. Daje radę. Jak przetrwa zimę to zainwestuję w kolejne krzaczki.

Ciekawa bardzo ta ścieżka z kamieniami fajnie że idzie do przodu czekam na motyle na budlei a u Ciebie oglądnęłam jegomościa

Fasola na suche ziarno, jak nie zjedzą robaki.
Kapustne można przykryć siatką w tuneliku wtedy gąsienic nie ma. A jak masz pryskać, to kup sobie w sklepie, wyjdzie taniej.

Udaje Ci się naprawdę seler naciowy?

Dla mnie pasternak jest za bardzo perfumowany (aromatyczny).


Jak ja lubię takie rozmowy na straganie w dzień targowy.

Pięknie jest!

Zrezygnowałam z kapusty, bo zajmuje bardzo dużo miejsca. Warzywnik nie z gumy jest, niestety. Gdybym miała miejsce, to byłyby jeszcze słoneczniki, dla ptaków.

Na mszycę na bobie pomaga oprysk z 2 l wody, 2 łyżeczek sody i 2 łyżek płynu do naczyń.

Z ziół mam to co ty + carry, oregano, majeranek, stewie , melisę.Wszystkie zioła suszę i cały rok używam własnych przypraw.

W warzywniku wszystkie podstawowe warzywa + roszponka,szpinak,bób,rukola, obowiązkowo wczesną wiosną groszek 6-tygodniowy.
Kapustnych nie sadzę, szkoda nerwów.
Kalarepa u mnie już dawno zjedzona.
Kilka razy siałam pasternak ( jak sobie przypomnę wiosną o nasionach ) i lubię go.
Pomidory sadzę koktajlowe, udają się , mam też 4 borówki amerykańskie. 2 odmiany agrestu, porzeczki czarne i czerwone.

Dzisiaj M wykopał czosnek, a za momencik znów będę siała warzywa krótkiego dnia.

Mam znajomych rolników którzy uprawiają kapustne na skalę przemysłową , muszę spytać co robią że im plonów nic nie zjada.