Podziwiałam rabaty i szacunek za ogrom pracy w ogarnianiu ogrodu Tyle czyśca wykopałam wiosną na kompost..
W Hortulusie byłam kilka razy, ale wizyty u Kasi B szczerze zazdroszczę, chociaż na początku lipca byłam niedaleko, niestety, nie mogłam wykręcić.
Rabarbar mrożę świeży, to pomysł ściągnięty od Karoli, jak znalazł do ciasta i młodej kapusty jako zakwaszacz
No i zamówiłam sobie drzewko owocowe... chodziło za mną już dość długo.
Śliwa mirabelka z Nancy - muszę przygotować miejsce dla niej, ale przyjdzie dopiero jesienią więc mam czas.
Liczę, że nie będzie kłopotliwa, była taka u babci, owoce były pachnące, słodkie, odchodziły od pestki - nadawały się na kompot i na surowo. Zbierało się je w koszulkę i jadło do momentu aż brzuch mówił 'dość"
Ewa u mnie cukinia poszła jeszcze do mrożenia z przeznaczeniem na zupę krem.
Teraz czaję się na jakąś młodą, by zrobić tartę. A dziś przygotowania do sosu z udziałem cukinii. Jutro dalsza część.
Cukinia z makaronem też u mnie jest w dodatku z mleczkiem kokosowym, marchewką i curry, takie tagliatelle warzywne. Pycha.
Ania z Malutkiego pod lasem - zamieściła przepis na tartę, sosik i pasztet z cukinii w kuchni ogrodowej - o tutaj
Ależ ci zazdroszczę wizyty u Kasi. Tyle razy się odgrażałam że pojadę pojadę ale jeszcze nie dotarłam Ale gaduła rzeczywiście z niej straszna, słucham czasem jej audycji w Internecie to usta nie nadążają za tym co by chciała powiedzieć. Ale ogród bardzo lubię
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Sprawdziłam na mapie gdzie ten ogród . Często jeżdzę w ten rejon do SPA, a to tylko 11 km od jej ogrodu .No powiem ci że wstyd mi że tam jeszcze nie byłam.