Agatko piękne widoki z ogródka a pogoda niestety nie rozpieszcza nas w tym roku...

Agatko dołączam się do pogodowego focha. Wczoraj jedyny spoko dzień-to ja prosto po pracy pojechałam z dziećmi na basem i wróciłam prawie o zmierzchu. Jakiś grzyb zaczął mi toczyć buksy-więc zakładając, że może tylko wczoraj nie padać-po zmroku chodziłam i pryskałam te buksy.

Agatko
u mnie jak u Ciebie
nic nie da się robić
jak jest pogoda jestem w pracy jak wracam zimno wieje i leje...


ale i tak masz pięknie warzywnik kipi

Agata, dziś powinno mi się udać wykopać te cholerne irysy... Nie pada od wczoraj i świeci słońce. Może je osuszy. Bo już mi głupio, tyle czasu to się zbiera.

Trawnik mam jak gąbka, taki nasiąknięty... I doniczki w kolejce.
U nas na basen wożą że szkoły, a na dodatkowy syn będzie sam chodził, blisko ma. Za to muzyczne zajęcia za daleko na pieszo i muszę oboje dowozić. I na koniec też. Ale co tam, niech mają, jak mogą i chcą.

Mam jeszcze pod kasztanowcem taką drynę, to połówka chyba 40 cm wysoka, co ciekawe z dnem. Dziurawym co prawda ale o dziwo ma dno. Nie wiem co z nią zrobimy, nawet nie chce mi się myśleć ile ona waży i jak ją mamy przestawić

Z tego cuda możesz poidełko dla ptaków zrobić albo małe ciurkadełko....


Doga super Wam wyszła.
W warzywniaku podobnie - miałam jeszcze tyle pomidorów i wszystkie w kilka dni szlag trafił - wywalone już... u mnie pietruszka się namnożyla tak, ze do pracy już wynosze....
Z codziennych działań ogrodowych to szukanie ślimaków i robienie im KILL BILLmasakra ile ich jest....nawet plastik oblegają i próbuja wcinać....