Marysiu, a ile lat ma Twoja Watanabe i po ilu pierwszy raz zakwitła?
Wciąż nie wiem czy mi się hakone podoba, może trzeba kupić i spróbować, wszyscy tak chwalą?
Bardzo fajna ta cebulica i jaki masz zielony trawnik
Pozdrawiam

Marysiu, dziękuję Ci bardzo za zdjęcia Hakonechloa i jeszcze jakie precyzyjne objaśnienia zdecydowałam się na Albostriata na jedną z rabat! Wertykulacja jesienna trawnika odwdzięczyła się u Ciebie soczystą zielenią, chyba spróbuję Piękne masz trawy, z roku na rok pokazują więcej, na co je stać. Kaliną jestem zachwycona i będę podglądać jej poczynania, jeśli zechcesz wstawiać jej fotki W ogóle więcej fotek proszę
Co do wilgi i zięby, to ja je musiałam pomylić u mnie w okolicy póki co, królują niestety sroki, czasem wpadną szpaki na świeżo skoszony trawnik, raz widziałam kosy i raz rudzika. U Ciebie to prawdziwy raj.

Ja mam 3 kaliny Watanabe.
Chciałabym rzetelnie odpowiedzieć na Twoje pytanie, ale chyba mi się nie uda. Dwie kaliny kupiłam w lipcu 2015, a jedną miałam już wcześniej. Byłam prawie pewna, że ta na zdjęciu to ta kupiona wcześniej, ale jakieś pojedynczne stare zdjęcia tej teorii nie potwierdzają.
Jakoś wydaje mi się, że one kwitły od razu.
Przykro mi. Nie umiem odpowiedź. Niestety od 2014 do połowy 2016 prowadziłam zapiski w zeszycie, a wcześniej wcale. Dopiero od połowy 2016 przeszłam na "ewidencję elektroniczną", która łatwo pozwala wszelkie zapiski znaleźć.

Odnośnie hakonechloa. Kup jedną i posadź. Jak "zaskoczy" możesz podzielić.

Cebulica sieje się jak głupia. W sobotę wycięłam połowę przekwitających kwiatów, żeby trochę to rozsiewanie zatrzymać. Muszę dokończyć.
Początki "cebulicowego pola". Zdjęcie z 2015.