Bardzo jestem ciekawa efektów tej podmianki. Wiesz, że u Kwarteta i u Izy one zupełnie inaczej mają wybarwione gałązki. Podejrzewam skład gleby. Mój jest cały czas czerwony a nie pomarańczowy jak u Ani
Okrywałaś jakoś swoje Sangokaku zimą?
Mojemu zmarzł jeden z dwóch głównych pędów . Przycięłam ale trochę taki niekształtny się zrobił...
Ciekawy pomysł z tym ginnalem. Jak wysoko zamierzasz go wyprowadzić?
W ubiegłym roku kupiłam trzy w jednym sklepie, chyba w sierpniu. Wyglądały bardzo podobnie. Posadziłam trzy na tej samej rabacie. Dwa, których nie widać na zdjęciu, mają od zimy czerwone pędy.
Trzeci (ten w ziemi na zdjęciu), ma takie zielonkawe.
Pojechałam do sklepu (tego samego co w zeszłym roku). Było kilka sztuk. Tylko jeden miał czerwone pędy i ten kupiłam (w doniczce na zdjęciu). Reszta miała zielonkawe, podobne jak ten w ziemi.
Wygląda, że są jakby dwa warianty tego klona.
Gdyby te różnice były tylko w moim ogrodzie to mogłoby to jakoś wynikać z gleby. Użyłam tej samej, ale ten "zielony" rośnie blisko dużego dębu i może to ma znaczenie.
Ale sadzonki w sklepie też były różne.
Może to kwestia ilości słońca? Ten przy dębie jest bardziej w cieniu. Ale wydaje mi się, że różnica w wybarwieniu jest zbyt duża.
Ja bym obstawiała, że to zależy od egzemplarza.
Ja swojemu trochę (tak na ok. 30cm od dołu) wydepilowałam nóżki jesienią 2019, zaraz po posadzeniu. Zależało mi na odsłonięciu podstawy bo ma ładnie powyginane pędy. Dziś oberwałam kilka malutkich pędków, które wypuścił ze śpiących oczek. Generalnie, nie ma tragedii, więcej muszę obrywać z kanzanów albo z pissardi .