Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród bez roweru

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród bez roweru

Roocika 09:45, 26 wrz 2021


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 7943
Ciekawe znalezisko. Masz już pewnie dużo ciekawych rzeczy w kolekcji?
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Mary 11:27, 26 wrz 2021


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Agatorek napisał(a)
Powinnaś gdzieś w kąciku zrobić „kącik muzealny”

Ta myśl przyszła mi do głowy, gdy wykopaliśmy tytułowy rower. Ale rower jednak został wyrzucony. Kolejne przedmioty nie wydawały mi się "ciekawsze" i kącik nigdy nie powstał. Całe szczęście.

Basieksp napisał(a)
Ale fajne znalezisko ja u siebie takich skarbów nie znajduję, szkoda.

Chętnie zamienię przyjemność znajdowania "skarbów" na przyjemność posiadania ogrodu bez "skarbów".
Czyszczenie terenu czeka mnie jeszcze w przyszłym roku i pewnie w następnym. Ehhh...

Judith napisał(a)

Takie znaleziska to ja rozumiem! . U mnie tylko szkło, gwoździe i nakrętki od wódki ;-d.

Najbardziej drażni mnie to, że nie wiem, gdzie te śmieci są. Więc systematycznie czyszczę metr po metrze. Czasem na wierzchu czysto a pod spodem śmietnik.
W prawym, tylnym rogu działki teren się podnosi o prawie póltora metra. Dwa lata temu znalazłam tam pokłady śmieci i z tego półtora metra zeszłam jakiś metr w dół. Byłam tak blisko ogrodzenia na wzniesieniu, na mini podmurówce, że powstały obawy, że to wszystko może się zwalić. Wyciągnęłam ile byłam w stanie i zasypałam.
W tym roku w końcu powstał projekt ukształtowania terenu na tyłach działki i realizacja zaczęłą się od wspomnianego kiedyś zaśmieconego rogu. Powstały murki, co w konsekwencji doprowadziło do obliżenia terenu w stosunku do jego pierwotnego ukształowania. Na początku września na ukształtowanym już rogu z murkami oporowymi kopaliśmy doły pod cisy na żywopłot.
No i niestety znów dokopałam się do pokładów gruzośmieci we wspomnianym rogu. To było dość dołujące. Lata sprzątania, a i tak dokopuję się do śmieci.
Czasem słyszę, że czyszczenie terenu tak głęboko nie ma sensu. Jak się okazało i tak wysprzątałam go za mało, bo w tamtym momencie nie zakładałam takiego ukształtowania terenu, na który się ostatecznie zdecydowaliśmy.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 11:49, 26 wrz 2021


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Gosiek33 napisał(a)
Piękne znalezisko
Czy to jedyne takie, nie wymagające złomowania?

Podatek od psów - to jeden z nielicznych jeśli nie jedyny podatek, który przetrwał w Warszawie do dziś?


Nie zrozumiałam, Gosiu, co masz namyśli pisząc "nie wymagające złomowania".
Różne były śmieci, większe i mniejsze. Czasem to wyrzucam ziemię z gruzem i śmieciami, bo lata świetlne bym spędziła na oddzielaniu tego.
Ale generalnie pracuję metodą "kopciuszkową", bo bardzo mi szkoda wyrzucac/wywozić ziemię. Przywożenie ziemi to kłopot. Zarówno ziemia "skądś" jak ziemia od producenta ziemi to nie dobre rozwiązanie. Nie tylko z powodu kosztów.

Sprawa podatku mnie zainteresowała. Dzięki za link.

Martka napisał(a)
Niesamowite znalezisko, Marysiu. Psy musiały kiedyś nosić takie blaszki na znak opłaconego podatku. Teraz w Warszawie ten podatek nie obowiązuje, w niektórych gminach owszem.

Fajnie jest znaleźć taki drobny/ciekway przedmiot. To pierwszy, który zachowam na pamiątkę. Tak się zaczęłam zastanawiać co to za pies, czy byłych właścicieli działki itd.
Z drugiej strony to nie mam pewności, że ta blaszka była zakopana na działce. Znalazłam ją na wierzchu w okolicach miejsca gdzie kiedyś wykopany został tytułowy rower. Może została kiedyś wykopana, ale przeoczona i dopiero teraz wyszła na wierzch? Mogła też być przywieziona z ziemią ... kiedyś, na początku zakładania ogrodu.
Ciekawe czy zachowały się księgi z tym podatkiem i można dowiedzieć się coś więcej.

Za 11 lat ta blaszka będzie miała 100lat.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 11:52, 26 wrz 2021


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Roocika napisał(a)
Ciekawe znalezisko. Masz już pewnie dużo ciekawych rzeczy w kolekcji?

Kolekcja ma tylko dokumetację zdjęciową. To pierwszy przedmiot, który zamierzam zostawić.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 12:03, 26 wrz 2021


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Obiecałam Judith zdjęcia pokazujące co zostało z grubej warstwy trochę przekompostowanych liści dębowych pomieszanych z obornikiem.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Martka 18:46, 09 paź 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Mary, dopiero zrozumiałam, jak miłe jest słońce w ogrodzie, a Ty pisałaś, że nie masz go już od połowy sierpnia... pozostaje zatem odwiedzanie ogrodów słonecznych ...
Mary 23:47, 09 paź 2021


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Od połowy sierpnia jest tylko chwilę po południu.
Teraz to już tylko prześwieca trochę między drzewami.
Ale jak spadną liście to będzie go troszkę więcej.

Pierwiosnkowi się coś pomyliło
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Monika83 19:05, 05 lis 2021


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 2973
Mary no mam problem z tym podpisem, bo próbowałam kilkanaście razy skopiować ten link i cały czas to samo wychodzi że niby jest ale nie jest aktywny.
____________________
Mazowsze - Ogród hortensjowo różanecznikowy **Wizytówka
Agatorek 19:17, 05 lis 2021


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13039
Mary napisał(a)


Pierwiosnkowi się coś pomyliło


Szkoda, że chwastom nigdy się nie pomyli .
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Mary 22:02, 05 lis 2021


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Monika83 napisał(a)
Mary no mam problem z tym podpisem, bo próbowałam kilkanaście razy skopiować ten link i cały czas to samo wychodzi że niby jest ale nie jest aktywny.

Przygotowałam Ci podpis w Twoim wątku.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies