Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród bez roweru

Ogród bez roweru

Mary 22:18, 07 wrz 2025


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3780
Początkowo sąsiedzi chcieli wykorzystać część w formie zrębków w swoim ogrodzie, do którego musieliby ten materiał zawieźć. Jednak później doszli do wniosku, że tu jest za dużo liści. Już wcześniej im powiedziałam, że chętnie przygarnę takie ścinki i nawet lepiej, gdy będą w nich zielone liście. Oddali mi wszystko.
Zapakowałam wszystko do kompostowników. W jednym wzrost temperatury już widoczny, bo był częściowo zapełniony i ma 900l. Zobaczymy co będzie dalej. Może trochę wody by się przydało albo grzybni do kompostowania drewna. Będę obserwować.
Od jakiegoś czasu myślę o kupieniu kolejnych kompostowników 900l. W większych kompostownikach kompostowania jest łatwiejsze. Może 1, a może od razu 2. Jesienią mam tony liści.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Tess 16:35, 30 wrz 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12460
Mary napisał(a)
Kopciuszkowanie w ziemi trwa.

Przez kilka dni nie miałam wody, bo zepsuła mi się studnia. Gdybym wiedziała, że nie będę miała wody, podlałabym ogród z wyprzedzeniem. Niestety niektóre rośliny nie wytrzymały. Dwie z trzech kalin zmierzają w kierunku utraty prawie wszystkich liści. Dzielżany są w opłakanym stanie. Zbyt wiele liści nie zostanie także na hortensjach Limelight. 16 wietlic zostało wyciętych do ziemi, bo tylko pojedyncze liście były zielone. Dzielone wiosną tawułki są suche. Dzielone wiosną molinie są jakieś karłowe. Świecznica Brunette też jakaś mikra.

Smucę się...


byłam pewna, że napisałam odnośnie tego powyżej, ale nie ma. To chyba nie napisałam.
Strat współczuję

Gdybyś chciała jakieś rosliny, to zapraszam.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Eupraksja 00:30, 06 paź 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 234
Hej hej, i jak się mają Twoje rośliny teraz, kiedy się ochłodziło i woda dłużej pozostaje w glebie? Podniosły się trochę, czy już pozostały w trybie jesiennym?

Nowy kompostownik też planowałam, ale pod wpływem rozmów tutaj póki co po prostu przegrabiam liście w miejsca, gdzie nie sadzę nic jeszcze, więc zakup jakby stracił sens, na kuchenne odpadki i chwasty nasze dwa w pełni wystarczają, przynajmniej na razie. A jakie kompostowniki planujesz? Drewniane czy plastikowe?

A zrębki z liśćmi pewnie że lepsze, przynajmniej nie ma problemu niedoboru azotu
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Mary 20:30, 06 paź 2025


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3780
Tess napisał(a)


byłam pewna, że napisałam odnośnie tego powyżej, ale nie ma. To chyba nie napisałam.
Strat współczuję

Gdybyś chciała jakieś rosliny, to zapraszam.

Wydaje mi się, że rośliny nie padły całkiem. Niektóre pewnie będą wymagać ponownego odmładzania, ale myślę, że przeżyły.
Zobaczymy wiosną. Za propozycję bardzo dziękuję. Żurawki od Ciebie to nie zauważyły, że nie było wody. Rosną w cieniu i chyba im tam dobrze.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 21:35, 06 paź 2025


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3780
Eupraksja napisał(a)
Hej hej, i jak się mają Twoje rośliny teraz, kiedy się ochłodziło i woda dłużej pozostaje w glebie? Podniosły się trochę, czy już pozostały w trybie jesiennym?

Nowy kompostownik też planowałam, ale pod wpływem rozmów tutaj póki co po prostu przegrabiam liście w miejsca, gdzie nie sadzę nic jeszcze, więc zakup jakby stracił sens, na kuchenne odpadki i chwasty nasze dwa w pełni wystarczają, przynajmniej na razie. A jakie kompostowniki planujesz? Drewniane czy plastikowe?

A zrębki z liśćmi pewnie że lepsze, przynajmniej nie ma problemu niedoboru azotu

To co wyglądało źle to już się nie polepszy. Tryb jesienny.

Kolejne kompostowniki już kupione. Plastikowe. PROSPERPLAST Compothermo. Mam teraz trzy 340l i trzy 900l. Mąż się śmieje, że kompostownię zakładamy.

Trochę za mało tych liści w zrębkach. Temperatura wzrosła na krótko. W weekend robiliśmy wertykulację, więc sporo trawy poszło na kompost. Może po wymieszaniu tej trawy ze zrębkami coś się ruszy.

U mnie teraz gramy z dzikami. Dziki robią z trawnika puzzle, a ja je składam. Po kilku dniach dziki robią kolejne puzzle, więc znów składam. Już cztery takie cykle przeszliśmy. Teraz postawiłam zrobić szach-mat i wczoraj wysypałam resztki środka odstraszającego dzikie zwierzęta. Rano kolejnych puzzli nie było. Dziki chyba myślą nad kolejnych ruchem.
Wciąż się zastawiam po co one to robią. Odpadków tam nie ma. Żołędzie leżą sobie spokojnie obok i nie są zjadane. O szkodniki glebowe chyba chodzi. Jeszcze miałam taką teorią, że w tej ich akcji chodzi o posadzenie nowych drzew. Teren pod dębem rozryty, żołędzie spadają w dołki, nowe drzewa rosną.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Agatorek 07:34, 07 paź 2025


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 15696
Całkiem możliwe, że dziki chcą więcej dębów na tej trawie
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Mary 14:19, 12 paź 2025


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3780
Soltex, Antyjeleń.
Środek odstraszający na dzikie zwierzęta.
Resztka, którą miałam nie zadziałała. Kupiłam nowy, wysypałam. Zastosowałam dawkę potrojoną w stosunku do zalecanej.
Wczoraj układanie puzzli, wysypanie środka. Dziś znów teren zryty. Skuteczność środka zerową.

____________________
Marysia - Ogród bez roweru
mirkaka 14:47, 12 paź 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 11017
U mnie przed ogrodzeniem to samo,
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 14:55, 12 paź 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 11017
Mary napisał(a)

To co wyglądało źle to już się nie polepszy. Tryb jesienny.

Kolejne kompostowniki już kupione. Plastikowe. PROSPERPLAST Compothermo. Mam teraz trzy 340l i trzy 900l. Mąż się śmieje, że kompostownię zakładamy.

Trochę za mało tych liści w zrębkach. Temperatura wzrosła na krótko. W weekend robiliśmy wertykulację, więc sporo trawy poszło na kompost. Może po wymieszaniu tej trawy ze zrębkami coś się ruszy.

U mnie teraz gramy z dzikami. Dziki robią z trawnika puzzle, a ja je składam. Po kilku dniach dziki robią kolejne puzzle, więc znów składam. Już cztery takie cykle przeszliśmy. Teraz postawiłam zrobić szach-mat i wczoraj wysypałam resztki środka odstraszającego dzikie zwierzęta. Rano kolejnych puzzli nie było. Dziki chyba myślą nad kolejnych ruchem.
Wciąż się zastawiam po co one to robią. Odpadków tam nie ma. Żołędzie leżą sobie spokojnie obok i nie są zjadane. O szkodniki glebowe chyba chodzi. Jeszcze miałam taką teorią, że w tej ich akcji chodzi o posadzenie nowych drzew. Teren pod dębem rozryty, żołędzie spadają w dołki, nowe drzewa rosną.


Dziki szukają pędraków, korzonków, jakiś cebulek
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies