Przesadzałyście kiedyś pomidory z gruntu do doniczek?
Raczej nikt tego nie robi, ale u mnie i takie rzeczy się się zdarzają. Co lato powtarzają się u mnie problemy z hydroforem. Ściągnęliśmy hydraulika. Oczywiście stwierdził "kto Pani to robił?". Przerobił instalację w kotłowni. Nie wystarczyło, więc powiedział, że trzeba wymienić hydrofor. A jak to też nie wystarczyło to powiedział, że trzeba się dostać do studni, bo pewnie tam jest nieszczelność. A że studnia jest pod warzywnikiem...to część pomidorów powędrowała do doniczek, a my zabraliśmy się za kopanie 1,5m dołu, że odnaleźć studnię. Dobrze, że w przybliżeniu wiedzieliśmy, gdzie ona jest i nie trzeba było przekopać całego ogrodu.
Pismem obrazkowym wyglądało to tak