Moja świecznica posadzona w tym roku, nie zakwitła, ale czytam u Ciebie, że to normalne i czekam cierpliwie do następnego sezonu....bo warto....Twoja już jest piękna
Ta kotka często przed nami ucieka, ale ostatnio kilka razy udało mi się ją pogłaskać. Powoli się zaprzyjaźniamy. To był jeden z takich dni.
Ta świecznica na zdjęciach to White Pearl. Jak byłyśmy w Pęchcinie kupiłam jeszcze Brunette. Prawie nie urosła. Zobaczymy, co z nią będzie w przyszłym roku.
Coś czytałam, chyba u Anuli, o nowej rabacie u Ciebie, ale jeszcze nie zdążyłam zajrzeć.