W poprzedni piątek miałam okazję poznać Tess i zobaczyć jej piękny ogród. Chyba najbardziej zaskoczyły mnie miskanty, bo jakoś zupełnie się ich nie spodziewałam. Podpatrzyłam kilka fajnych pomysłów, w tym słynny gabion drewniany. Może wykorzystam w przyszłości ten pomysł.
Tess podarowała mi żurawki Citronelle i ciemierniki.
Żurawki zostały posadzone, a weekend w końcu udało mi się zrobić zdjęcie.
Chciałabym napisać "Tess. Dz...ję", ale to zabronione. Więc może "Tess. Bardzo się cieszę, że mi je podarowałaś.".
Po lewej Citronelle, a po prawej Lime Marmalade. Lime Marmalade wymarzły mi zimą. Teraz będę mogła porównać te dwie odmiany.
Kolor tych żurawek jest podobny. Liście Citronelle są bardziej zaokrąglone i delikatniejsze. Pewnie dlatego nie toleruje słońca.